Po trzech wyrównanych kwartach w czwartej odsłonie torunianie zdominowali ekipę z Zgorzelca. Przegrana aż czternastoma oczkami ostatnia odsłona to zasługa lidera Twardych Pierników Karola Gruszeckiego zdobywcy 26 oczek i 6 zbiórek.
W pierwszej wyrównanej odsłonie w ekipie z Torunia, która przez większość tej kwarty prowadziła maksymalnie czterema oczkami wyróżniał się Karol Gruszecki zdobywca siedmiu oczek. W ekipie Zgorzelca punktowanie rozkładało się na wszystkich zawodników. Swój rytm ekipa PGE Turowa zaczęła pokazywać w drugiej kwarcie wychodząc na minimalne prowadzenie. Ale i torunianie mają równy skład. W połowie drugiej części gry był remis 24:24. Na boisku mogliśmy zaobserwować trochę taktycznych szachów. Turów poprawił odrobinę, powoli również pokazując swoje w ataku. Po osiemnastu minutach gry to Turów osiągnął najwyższe prowadzenie w tym meczu 33:28.
Po piętnastominutowej przerwie gra przypominała tą z drugiej kwarty. Ekipa Turowa uzyskiwała pięciopunktowe prowadzenie, by po kilku akcjach je wytracić. Zgorzelczanie często w takiej sytuacji na dwie, trzy akcje blokowali się w ataku. Na to skutecznymi akcjami odpowiadał Karol Gruszecki. Na punkty polskiego reprezentanta skutecznie odpowiadał spod kosza Karolis Petrukonis. Trójką kwartę kończy Patoka i Turów odskoczył na 58:51.
Początek ostatniej kwarty to mocne uderzenie Pierników. W dwie i pół minuty zaliczyli serię 8:0 i objęli prowadzenie. Gdy mogło się wydawać, że po przerwie na żądanie Turów wraca na swoje tory przypomniał o sobie Karol Gruszecki. Popularny “Grucha” akcją 2+1 wyprowadził swój zespół ponowne prowadzenie. Teraz prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Właśnie lider torunian trafiając czwartą swoją trójkę w meczu na nie co ponad dwie minuty dał Piernikom aż sześć (67:73) oczek prowadzenia. Ekipa z Kujawsko-Pomorskiego zaczęła przejmować kontrolę nad spotkaniem zwłaszcza, że w decydujących akcjach zgorzelczanie albo zgubili piłkę albo pudłowali swoje rzuty. Wygraną przypieczętował dwoma celnymi wolnym Łukasz Wiśniewski.
PGE TURÓW ZGORZELEC – POLSKI CUKIER TORUŃ 72:79 (16:17, 20:16, 22:18, 14:28)