Jedna z największych piłkarskich nadziei warszawskiej Legii i zarazem gwiazda zespołu, reprezentanta Węgier Dominik Nagy zaczął sprawiać problemy wychowawcze. Sprawy zaszły tak daleko, że potrzebna była wizyta u prezesa mistrzów Polski, Dariusza Mioduskiego…
Dwukrotny reprezentant Węgier nie grzeszy niestety formą w tym sezonie. W ośmiu ligowych meczach strzelił jedną bramkę i zaliczył zaledwie jedną asystę. Ostatnie mecze w jego wykonaniu to równia pochyła w dół, a na domiar złego do słabej gry doszły również problemy wychowawcze. W związku z tym 22-latek znalazł się na dywaniku u prezesa “Wojskowych” Dariusza Mioduskiego, co sam przyznał w rozmowie z “Piłką Nożną”… – Zaprosiłem na rozmowę wychowawczą, bo zasłużył na solidny ochrzan – przyznał właściciel klubu.