W meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy Korona Kielce przegrała 2:1 z Legią Warszawa. Dzięki zwycięstwu wicemistrzowie Polski awansowali na siódme miejsce w tabeli.
Kibice zgromadzeni na stadionie w Kielcach na pierwszą groźną akcję musieli czekać do 13.minuty gdy dobrze dośrodkował Novikovas, a minimalnie niecelnie główkował Niezgoda. Korona mogła odpowiedzieć chwile później jednak przestrzelił z piętnastu metrów. W kolejnych minutach to gospodarze byli bliżsi zdobycia gola jednak fatalną stratę po lewej stronie boiska popełnił zawodnik Korony, piłkę przejął Stolarski, który minął trzech zawodników zagrał na 15 metr do Novikovasa, który uderzeniem w prawy róg pokonał bramkarza rywali. W kolejnych minutach gra wyrównała się i każda z drużyn miała swoje sytuację, a najlepszą okazję miał Bućko, którego strzał obronił Majewski. Gdy wydawało się, że to wicemistrzowie Polski zejdą z jednobramkową przewagą wrzutkę z lewej strony wykorzystał Papadopulos doprowadzając do wyrównania.
W 51.minucie pierwsza groźna akcja Kielczan, a zarazem pierwsza kontrowersja, bo Cebula domagał się rzutu karnego. Szybko odpowiedziała Legia po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzał Niezgoda jednak niecelnie. Znakomitą okazję w 58.minucie zmarnował Jędrzejczyk, który otrzymał podanie od Niezgodny jednak reprezentant Polski uderzył zbyt lekko i bramkarz nie miał problemów z obroną strzału. W 61. minucie uderzał Martins i Sokół zmuszony bronić na dwa razy. Dobrą sytuację po uderzeniu z rzutu wolnego miał Gwilia jednak skutecznie interweniował Sokół. Dziesięć minut przed zakończeniem blisko zdobycia bramki była Korona jednak jednego z zawodników korony w ostatniej chwili uprzedził Astiz. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry to gospodarze mogli przechylić szale zwycięstwa na swoja korzyść jednak znakomicie interweniował Majewski. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry Gwilia zdobył bramkę zapewniającą Legii zwycięstwo
Korona Kielce – Legia Warszawa 1:2 (1:1)
Papadopulos 45 – Novikovas 25, Gwilia
