PKO Ekstraklasa: Remis w Zabrzu. Górnik od 10. spotkań bez zwycięstwa

Aktualizacja: 6 lut 2023, 14:10
22 lis 2019, 20:24

                                  Na otwarcie rundy rewanżowej rozgrywek PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z Wisłą Płock 2-2. Walka do upadłego gospodarzy nie dała rezultatu i Górnik pozostaje bez zwycięstwa od 28 sierpnia…                          

Listopadowa wiosna w polskiej piłce nożnej ? Nic nowego, przecież kilkakrotnie to już przerabialiśmy.
Do Zabrza na pierwszy piątkowy mecz PKO Ekstraklasy i jednocześnie pierwsze starcie rewanżowej rundy rozgrywek przyjechała Wisła Płock. Goście udali się na Górny Śląsk mając 10 punktów więcej od rywali , a o tej przewadze nad swoim dzisiejszym przeciwnikiem zaważyła zwłaszcza druga część rundy jesiennej.
Piłkarze Górnika od  sierpnia od dawna nie smaku porażki i plasują się w drugiej części tabeli. Wobec tego mecz zapowiadał się interesująco.
Początek jednak nie był porywający. Na boisku było wprawdzie dużo walki, ale mało miejsca do przeprowadzenia efektywnej akcji. W 11 min. pierwsza zdecydowana akcja zabrzan przyniosła prowadzenie. Angulo przymierzył z ponad 20. metrów po bliższym słupku, piłka odbiła się jeszcze od obramowania bramki gości i wpadła do siatki.
„Nafciarze” odpowiedzieli bardzo szybko, a po sprytnej wrzutce w pole karne obok bramkarza strzelał głową Tomasik, lecz na linii bramkowej dał sobie radę z futbolówką obrońca Górnika.

Odpowiedź Wisły była natychmiastowa. W 13. min. Furman nagrywał w zabrzańskie pole karne i gospodarze mogli mówić o szczęściu, że sami nie wepchnęli piłki do swojej bramki. Jednak już w 16. min. po rzucie rożnym dla przyjezdnych szczęście już się nie wyjawiło – Ricardhino w zamieszaniu „zawinął” prawą nogą i był remis 1-1.
W 20. min. Kopacz miał znakomitą piłkę na odzyskanie prowadzenia przez Górnika, ale nie trafił do bramki. Później przez kilkanaście minut oprócz żwawej gry, gdzie lekką przewagę posiadali gracze z Płocka, nic specjalnego się nie wydarzyło. Ostatnie minuty pierwszej połowy były potyczki były dużo ciekawsze i nadzwyczaj …długie. W 34. min. zagotowało się pod bramką Wisły, ale dla płockich zawodników skończyło się na strachu. W 40. min. do podanie z głębi pola wystartował Merebashwili i znalazł się przed bramkarzem, lecz Chudý w pierwszym momencie wygrał ten pojedynek. Szybki Gruzin poszedł jednak ambitnie za piłką i mimo powrotu obrońców z Zabrza i bramkarza, mając ostry kąt podciął nad golkiperem Górnika piłkę i umieścił ją w siatce. Akcja była jednak analizowana dłuższą chwilę, aby przy pomocy VAR sędzia mógł ostatecznie uznać bramkę na 2-1 dla Wisły Płock. Jeszcze w ostatnich fragmentach przed odpoczynkiem w tym meczu mieli szansę na wyrównanie zabrzańscy piłkarze, ale Marcjanik wyjaśnił sytuację na korzyść gości.

Po przerwie zaczęło się łeb w łeb. Najpierw w 48 min. w polu karnym znalazł się Kopacz, ale nie zachował się najlepiej i Górnik nadal miał stratę gola do Wisły. Wraz z upływem czasu „Górnicy” zdobywali coraz więcej pola i znacznie ciekawiej było w okolicach pola karnego Wisły.
W 71. min. zatańczył z piłką Sekulić, odegrał do Wolsztyńskiego, a ten idealnie obsłużył Anhulo. Hiszpan w polu karnym zrobił co do niego należy i stadion im. Ernesta Pola eksplodował z radości. Wynik 2-2 dodatkowo zmobilizował zabrzan.
Potem zaczęło się oblężenie bramki gości i tak ju z było do końca. Blisko szczęścia był Angula, a potem Bochniewicz, niemniej wciąż utrzymywał się wynik remisowy. W 89 min. z głębi pola karnego głową strzelał Matras i ku rozpaczy swoich fanów trafił w słupek.

Do końca spotkania wszystko się mogło zdarzyć, ale kolejne próby zabrzan były nerwowe. Spotkanie – w którym analiza VAR i przerwy spowodowane faulami zajęły dużo czasu skończyło się po… 125. minutach, a mimo to nie przyniosło rozstrzzygnięcia.

GÓRNIK ZABRZE  2:2   WISŁA PŁOCK

11. Angulo, 71. Angulo – 16. Ricardinho, 43. Merebaszwili

Górnik Zabrze: Chudý – Janża, Bochniewicz, Matras, Sekulić – Baidoo (60. L. Wolsztyński), Bainović (60. Manneh), Matuszek (C), Kopacz – Jimenez – Angulo.

Wisła Płock: Dähne – Stefańczyk, Marcjanik, Uryga, Michalski – Rasak, Furman (C) – Merebaszwili (90+2. Nowak), Szwoch, Tomasik (55. Sahiti) – Ricardinho (67. Kuświk).

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA