W jedynym piątkowym spotkaniu PLK Stelmet BC wygrał z AZS Koszalin aż 102:79. W tej kolejce czeka nas mnóstwo innych ciekawych spotkań, m.in. Anwil – Czarni i Polski Cukier – PGE Turów. W niedzielę Polsat Sport pokaże mecz Trefla z Miastem Szkła.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a drużyna będąca na prowadzeniu zmieniała się właściwie co akcję. Bardzo aktywny był Przemysław Zamojski, ale po pięciu minutach gry mieliśmy remis po 10. Później po akcjach Jakuba Dłoniaka to goście potrafili zdobywać przewagę. Ostatecznie po 10 minutach AZS prowadził 24:23. Kolejne trafienia Jamesa Florence’a na początku drugiej kwarty pozwalały Stelmetowi nie tylko na odrobienie strat, ale na szybkie zdobycie jedenastopunktowej przewagi. Koszalinianie nie prezentowali się w ataku już tak dobrze jak wcześniej, a ekipa trenera Artura Gronka mogła kontrolować sytuację. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 56:35 dla mistrzów Polski.
Cała druga połowa właściwie niczego nie zmieniała. W trzeciej kwarcie trójki trafiali Przemysław Zamojski i Jarosław Mokros, a to dawało Stelmetowi sporo spokoju. Dopiero później, głównie dzięki Diante Baldwinowi, AZS potrafił zbliżyć się na 13 punktów. Gospodarze szybko ponownie uciekali, nie pozwalając zespołowi trenera Dariusza Szczubiała na rozwinięcie skrzydeł. Po trójce Florence’a było 84:59 po 30 minutach gry. W ostatniej kwarcie momentami goście prezentowali się trochę lepiej w ataku, ale nie mogło to już mieć wpływu na ostateczny wynik. Rzut z dystansu Przemysława Zamojskiego oznaczał, że gospodarze mają już 100 punktów na koncie. Ostatecznie zielonogórzanie zwyciężyli 102:79.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był James Florence z 24 punktami i pięcioma asystami. Diante Baldwin zanotował dla gości 17 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst.
Stelmet BC Zielona Góra – AZS Koszalin 102:79
Źródło: BP PLK