Transfer amerykańskiego koszykarza wisiał w powietrzu od kilku dni. Dziś jednak oficjalnie ogłoszono, że Gary Bell będzie występował we Francji.
Bell był jednym z kluczowych zawodników Rosy, a do Radomia trafił po świetnym sezonie w barwach Siarki Tarnobrzeg. Dla zespołu prowadzonego przez Wojciecha Kamińskiego notował 12,1 punktu i 3,1 zbiórki w PLK. Podobnie wyglądają statystki Amerykanina z Ligi Mistrzów, gdzie zdobywał 12,8 punktu i 3,3 zbiórki. To właśnie występy na międzynarodowej arenie spowodowały, że zawodnikiem zaczęły się interesować zagraniczne kluby.
Pierwsze oferty wykupu kontraktu Bella pojawiły się w zeszłym tygodniu, jednak klub z Radomia konsekwentnie je odrzucał. Gdy pojawił się komunikat ze strony klubu, że Amerykanin nie pojedzie z zespołem na ważny mecz do Torunia można było się domyśleć, że transfer jest na rzeczy i może to oznaczać koniec jego występów w naszym kraju.
Dziś ogłoszono, że zawodnik przenosi się do Francji i będzie występować w Cholet Basket. Nowy klub Bella liczy z pewnością na jego punkty, gdyż w obecnym sezonie z bilansem 6-11 zajmuje dopiero 14. miejsce we francuskiej ProA.
Warto wspomnieć, że niebawem podobny los może spotkać Jordana Callahana, który również ma opuścić szeregi wicemistrza Polski.