Po ostatniej przegranej w Słupsku koszykarze z Włocławka byli podwójnie zmotywowani na dzisiejszy mecz. Polfarmex chciał kontynuować serię zwycięstw i w końcu, w 3 swoim sezonie w PLK, wygrać we Włocławku.
W I kwarcie dominował Anwil, a bardzo dobrze grał Fiodor Dmitriew. Dobre zawody rozgrywał także Josip Sobin oraz Michał Chyliński. Po stronie Polfarmexu dobrze prezentował się Mateusz Bartosz. To on był autorem pierwszych 7 punktów dla swojego zespołu lecz Anwil prowadził już 17:7. Wtedy jednak 5 punktów zdobył zespół z Kutna i po pierwszej kwarcie Anwil prowadził 17:12.
Szybkie 5 punktów Polfarmexu na początku kwarty doprowadziło do remisu po 17. Kwarta była dość wyrównana i po dobitce Frasera było tylko 26:25 dla Anwilu, ale wtedy 5 punktów z rzędu zdobyli włocławianie i to oni na przerwę schodzili z prowadzeniem 31:25.
Drugą połowę lepiej rozpoczął Anwil, który po rzucie za 2 Michała Chylińskiego, podwyższył swoje prowadzenie do 11 punktów. Polfarmex nie był w stanie odrobić punktów w tej kwarcie i wysoka przewaga Anwilu co raz bardziej się klarowała. Ostatecznie po 3 kwarcie Anwil prowadził 53:41.
Początek ostatniej części meczu nie zapowiadał zaciętej końcówki. Anwil kontrolował przebieg spotkania i zwiększył swoją przewagę nawet do 18 punktów. Wtedy jednak drużyna z Kutna zanotowała run 13:0 i na 2 minuty przed końcem meczu przegrywała tylko 63:68. Gospodarze jednak nie pozwolili na nic więcej gościom i po mądrej grze i perfekcyjnej egzekucji rzutów wolnych wygrali 78:69.
Najlepszym zawodnikiem włocławian był Nemanja Jaramaz – zdobywca 17 punktów (4/5 za trzy). Po stronie gości dobre zawody rozegrał Mateusz Bartosz, autor 12 punktów.
Anwil Włocławek – Polfarmex Kutno 78:69 (17:12, 14:13, 22:16, 25:28)
Anwil: Nemanja Jaramaz 17, Michał Chyliński 15, Josip Sobin 12, Fiodor Dmitriew 11, Robert Skibniewski 9, Toney McCray 7, Paweł Leończyk 4, Tyler Haws 3, Kacper Młynarski 0, Boris Bojanovsky 0.
Polfarmex: Dardan Berisha 12, Mateusz Bartosz 12, Jacek Jarecki 12, Devante Wallace 10, Grzegorz Grochowski 8, Sebastian Kowalczyk 5, Maksym Sałasz 5, Michael Fraser 3, Michał Gabiński 1, Arkadiusz Kobus 0.