W samej końcówce rozstrzygnęło się spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim. Ostatecznie to Anwil Włocławek mógł cieszyć się ze zwycięstwa 75:71. Natomiast w Radomiu, tamtejsza Rosa bez najmniejszych problemów pokonała drużynę z Lublina 80:47.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – Anwil Włocławek 71:75 (20:16, 19:22, 20:19, 12:18)
Obie ekipy dobrze weszły w to spotkanie. Gra toczyła się na szybkim i skutecznym tempie. Najpierw to drużyna Anwilu Włocławek spróbowała uciec swoim rywalom. Jednak ich próba szybko została skontrowana i po pierwszej kwarcie to gospodarze prowadzili 20:16. W goście zdołali zniwelować straty. Ostatecznie po dwudziestu minutach koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego prowadzili różnicą jednego punktu.
Oraz gry w drugiej połowie się nie zmienił. Wciąż oglądaliśmy bardzo zacięte oraz emocjonujące widowisko. W trzeciej kwarcie pomimo tego, że gospodarze zdołali uciec swoim rywalom na osiem punktów. To ta starta bardzo szybko została zniwelowana. Przed ostatnią kwartą Ostrowianie prowadzili 59:57. W ostatniej ćwiartce gospodarze ponownie zaczęli uciekać drużynie z Włocławka. Jednak Ci ponownie zdołali odrobić stratę. W końcówce trójkę na wagę zwycięstwa zdobył Łączyński. Punkty zdobyte zza łuku pozwoliły cieszyć się Anwilowi ze zwycięstwa 75:71.
BM Slam Stal: Marc Carter 14, Shawn King 10 (10 zb), Łukasz Majewski 10, Szymon Szewczyk 8, Christo Nikołow 7, Aaron Johnson 6 (10 as), Robert Tomaszek 6, Mateusz Kostrzewski 5, Kamil Chanas 3, Tomasz Ochońko 2
Anwil: Michał Chyliński 13, Nemanja Jaramaz 10, Kamil Łączyński 9, Josip Sobin 8, James Washington 8, Paweł Leończyk 7, Fiodor Dmitriew 6, Tyle Haws 6, Toney McCray 5, Kacper Młynarski 3, Mateusz Bartosz 0
Rosa Radom – TBV Start Lublin 80:47 (25:8, 19:10, 23:14, 13:15)
Gospodarze od pierwszych minut czuli się pewnie na własnym parkiecie. Wysoka skuteczność oraz bardzo dobra gra w defensywie pozwoliła im bardzo szybko objąć prowadzenie 11:2. Goście kompletnie nie mogli się odnaleźć w tym spotkaniu. Ostatecznie po pierwszej kwarcie Rosa prowadziła 25:8. Świetne spotkanie rozgrywał Harrow, który w pierwszych dziesięciu minutach zdążył zdobyć 14 punktów. Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli od serii 9:0 co jeszcze bardziej powiększyło ich przewagę w tym spotkaniu. Po dwudziestu minutach gry Rosa prowadziła 44:18.
W trzeciej kwarcie Rosa kontynuowała swój marsz po zwycięstwo. Podopieczni trenera Kamińskiego zanotowali serię 11:2. Radomianie bezlitośnie rozprawiali z drużyną TBV Start. Po trzydziestu minutach prowadzili 67:32. W ostatniej kwarcie już nic nie mogło odmienić losów tego spotkania. W drużynie gości wyróżnić trzeba Balmazovića, który jako jedyny starał się przeciwstawić świetnie dysponowanej drużynie Rosy. Ostatecznie to spotkanie zakończyło się wynikiem 80:47 dla koszykarzy z Radomia.
Rosa: Ryan Harrow 19, Robert Witka 17, Jarosław Zyskowski 10, Darnell Jackson 8, Daniel Szymkiewicz 8, Michał Sokołowski 6, Damian Jeszke 6, Kim Adams 2 (10 zb), Igor Zajcew 2, Filip Zegzuła 0
TBV Start: Stefan Balmazović 22, Jason Boone 6 (13 zb), Łukasz Bonarek 5, Nick Kellogg 4, Paweł Kowalski 3, Michał Jankowski 3, Mateusz Dziemba 2, Doug Wiggins 1, Jakub Dłoniak 0, Bartosz Ciechociński 0