W środę wieczorem krośnianie gościli we własnej hali drużynę z Pomorza. Podopieczni trenera Barana są ostatnio w dobrej dyspozycji, ale dzisiaj niespodziewanie przegrali, 74:85.
Początek spotkania był lepszy w wykonaniu miejscowych, którzy po dwóch celnych trójkach Pity i Maddoxa prowadzili, 13:7. Po stronie gości dobrze zaczął spisywać się Flieger, po którego rzutach Polpharma przegrywała już tylko punktem. Miasto Szkła dobrze kontrolowało jednak sytuację na boisku i skończyło tę ćwiartkę prowadząc, 22:19.
W drugą kwartę lepiej weszli przyjezdni, którzy zdobyli siedem punktów z rzędu, a większość z nich padło z linii rzutów wolnych. Pod koniec I połowy spotkania stargardzianie zaczęli trafiać z dystansu, a sytuacja gospodarzy powoli robiła się nieciekawa. Ostatecznie to goście schodzili do szatni wygrywając, 38:31.
Trzecia kwarta w wykonaniu krośnian była fatalna na tyle, że losy meczu były już w niej właściwie rozstrzygnięte. Podopieczni trenera Barana popełniali zbyt dużo strat i pozwalali rywalom na zbyt wiele.
Decydująca odsłona to mocniejsze uderzenie gospodarzy, wśród których trzy rzuty zza linii 6.75 metra pod rząd trafili Amerykanie. Krosno przegrywało po tym 11 punktami, a kibice mogli mieć jeszcze nadzieję na zwycięstwo. Polpharma okazała się dziś lepsza i wygrała.
Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Wallace (18 pkt), najwięcej punktów dla gości zdobył Miles (21 pkt).
Miasto Szkła Krosno – Polpharma Starogard Gdański 74:85 (22:19, 9:19, 17:31, 26:16)
Miasto Szkła Krosno: Pita 17, Rduch 0, Bręk 0, Woolridge 11, Maddox 19, Hajrić 0, Oczkowicz 0, Wyka 2, Dłuski 7, Małgorzaciak 0
Polpharma Starogard Gdański: Davis 13 , Diduszko 6, Długosz 0, Flieger 19, Michałek 0, Miles 21, Mirković 15, Paliukenas 0, Sajus 2, Schenk 7
