PLK: Łatwa wygrana Arki ze Startem

Aktualizacja: 19 sty 2023, 09:25
27 paź 2019, 14:25

TBV Start Lublin przegrało na własnym terenie z Asseco Arką Gdynia 66-95. Gospodarze mieli bardzo mało argumentów, aby pokonać faworyzowany zespół z Pomorza.

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch punktów Upsona, zawodnika, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy lubelskich koziołków. Błyskawicznie wyrównał Lemar. Mecz stał na bardzo wyrównanym poziomie. Po pięciu minutach mieliśmy remis. Jednak klasa przyjezdnych ukazała się dopiero w kolejnych minutach. Dzięki punktom Hammondsa Arka prowadziła już sześcioma oczkami. Punkty po stronie Startu zaczął zdobywać Mateusz Dziemba. Mimo to przyjezdni pewnie wygrali pierwszą kwartę 11-27.

Miejscowi od razu ruszyli do odrabiania punktów. Pod koszem dobrze sprawował się Lemar. Lublinianie zdołali dojść gdynian na 8 punktów, jednak Emelogu ciągle punktował za trzy. Start wykorzystał fakt pięciu fauli na koncie Arki i dzięki punktom Laksy trener przyjezdnych poprosił o czas. Po nim pojawiły się błędy po obu stronach. Odblokował się Wołoszyn, który ustrzelił „trójkę”. Dwa punkty dorzucił Wyka i tym razem to trener miejscowych poprosił o czas na żądanie. Punkt z rzutów wolnych dorzucił Taylor. To jednak nie wystarczyło, aby dogonić wynik. Oba zespoły na przerwę schodziły przy wyniku 30-45.

Po powrocie na parkiet zarówno gospodarze, jak i przyjezdni rozpoczęli od serii błędów. Dopiero faul na Upsonie spowodował, że Jimmy Carter mógł zdobyć dwa oczka. Szybko trójką odpowiedział jednak Bostic. Po jego kolejnej trójce trener miejscowych poprosił o czas. Przyjezdni prowadzili już 32-51. Trzy punkty udało się zanotować Bryntonowi Lemarowi, jednak przewaga 20 oczek nadal się utrzymywała. Nadzieję na poprawę dawał Lemar, który ustrzelił kolejną trójkę. Lublinianie nadal mieli problem, aby przebić się przez 20-punktową przewagę Arki. Przy wyniku 41-64 trener miejscowych ponownie wziął czas. Jednak on nie poskutkował. Goście wygrywali już 46-71.

Czwarta kwarta rozpoczęła się podobnie jak poprzednie. Wiele błędów po stronie Startu, a także mało zbiórek przełożyło się na zdobycze punktowe Arki. Po pięciu minutach decydującej odsłony na tablicy wyników widniał rezultat 53-79. Lublin nie miał żadnych argumentów, aby nawiązać walkę z Gdynią. Wynik spotkania: 66-95.

TBV Start Lublin – Asseco Arka Gdynia 66-95 (11-27, 19-18, 16-26, 20-25)

TBV Start Lublin: Kacper Borowski (2), Tweety Carter (12), Jimmy Taylor (9), Brynton Lemar (10), Martins Laksa (14), Mateusz Dziemba (12), Bartłomiej Pelczar, Jacek Jarecki (4), Michael Gospodarek, Robert Szymański (3), Damian Jeszke

Arka Gdynia: Josh Bostic (18), Wojciech Czerlonko (5), Ben Emelogu (6), Leyton Hammonds (10), Adam Hrycaniuk (9), Grzegorz Kamiński (8), Marcin Malczyk (3), Armani Moore (3) , Krzysztof Szubarga (6), Devonte Upson (7), Bartłomiej Wołoszyn (12), Dariusz Wyka (8)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA