W sobotni wieczór Polska Liga Koszykówki zaserwowała kibicom trzy spotkania. Najwięcej działu się w dole tabeli, ponieważ Siarka mierzyła się ze Startem, a swój mecz grało też Asseco. Ostatecznie zwycięstwa odniosły Miasto Szkła Krosno, Siarka Tarnobrzeg oraz Polpharma Starogard Gdański.
Miasto Szkła Krosno – Energa Czarni Słupsk 77:70 (19:26, 23:16, 14:19, 21:9)
Znakomity beniaminek Polskiej Ligi Koszykówki kontynuuje swój zwycięski marsz i po raz czwarty z rzędu pokonuje rywala. Tym razem wyższość Miasta Szkła musiała uznać Energa Czarni Słupsk. Zwycięstwo gospodarzy nie było jednak takie pewne. Spotkanie rozpoczęło się pod dyktando podopiecznych Robertsa Stelmahersa, którzy po sześciu minutach gry mieli 9 punktów przewagi. Dzięki dobrej grze w II kwarcie krośnianie odrobili stratę i na przerwę obie drużyny schodziły przy remisowym stanie. III kwarta znów należała do słupszczan, ale ponownie nie potrafili oni obronić swojej przewagi, co zemściło się w ostatniej ćwiartce tego meczu. Gospodarze zaliczyli serię 15:0 i mimo próby gonienia wyniku przez Energę, Miasto Szkła kontrolowało spotkanie. Kluczem do wygranej była ponownie skuteczność, ponieważ krośnianie trafili 50.9% swoich rzutów, a ich rywale jedynie 40.3%
Miasto Szkła Krosno: Pita 14, Woolridge 13 (2 ast), Czerapowicz 12, Dłuski 10 (2 ast), Maddox 8 (9 zb), Rduch 7, Oczkowicz 5, Wyka 4, Hajrić 2, Bręk 2 (2 ast)
Energa Czarni Słupsk: Ginyard 18, Kravish 14 (9 zb), Lewis 14 (8 ast), Seweryn 9, Cesnauskis 5, Johnson 4, Anderson 3, Surmacz 3, Dąbrowski 0
Siarka Tarnobrzeg – TBV Start Lublin 86:83 (23:25, 18:19, 27:21, 18:18)
Spotkanie dołu tabeli, które w kontekście walki o utrzymanie się w lidze, było niezwykle istotne. Rywalizacja nie zawiodła, a pierwszą wygraną we własnej hali odniosła Siarka. Poza początkiem i środkiem meczu, kiedy przewaga potrafiła wynieść nawet 9 punktów, mecz był niezwykle wyrównany, a zmiana prowadzenia następowała 12 razy. Bardzo istotne były zatem indywidualne pojedynki, w których tarnobrzeżanie byli lepsi. Doskonały mecz pod tablicami zagrał Zane Knowles, który zebrał aż 18 piłek. Miał on jednak ułatwione zadanie, ponieważ najlepszy środkowy gości, czyli Brandon Peterson, po półtorej minuty doznał kontuzji, a Jarosław Trojan przedwcześnie opuścił plac gry, z powodu zbyt dużej liczby fauli. Dodatkowo goście pozwolili się rozszaleć Travisowi Relefordowi. Zdobył on 31 punktów, z czego aż 27 po przerwie! Warto zaznaczy, że był to ważny mecz dla Jana Grzelińskiego i Grzegorza Małeckiego, którzy jeszcze kilka tygodni temu reprezentowali barwy Startu.
Siarka Tarnobrzeg: Releford 31, Knowles 17 (18 zb), Brown 12 (5 ast), Wojdyła 11, Jakóbczyk 5, Grzeliński 4, Welsh 3, Małecki 3
TBV Start Lublin: Wiggins 22 (5 zb, 10 ast), Kellogg 14, Covington 11, Balmazović 11, Trojan 7, Kowalski 7, Bonarek 5, Ciechociński 4 (5 zb), Dłoniak 2, Peterson 0
Polpharma Starogard Gdański – Asseco Gdynia 99:87 (29:19, 26:20, 27:17, 17:31)
Bardzo jednostronne spotkanie, zakończone wygraną Polpharmy. Porażka gości mogła być jeszcze bardziej okazała, gdyby nie fakt, że do ostatniej kwarty gospodarze mogli podejść z większym spokojem i występowali w niej głównie gracze rezerwowi. W najwyższym momencie przewaga graczy Mindaugasa Budzinauskasa wynosiła nawet 31 punktów, a całkiem realny było, że granica 100 punktów pęknie, ponieważ na 3 minuty przed końcem meczu, gospodarze mieli 97 “oczek”. Największy problem Asseco miało w stratach. To głównie przez tę statystykę odnieśli porażkę, ponieważ mieli ich 19, a Polpharma 12. Godne pochwały jest też rozłożenie punktów wśród starogardzian, ponieważ aż sześciu zawodników miało dwucyfrową liczbę w tej rubryce.
Polpharma Starogard Gdański: Sajus 16 (8 zb), Flieger 15 (4 ast), Paliukenas 13 (4 ast), Schenk 11, Davis 10, Diduszko 10, Długosz 6, Michałek 3, Mirković 2, Hicks 0
Asseco Gdynia: Szubarga 18 (6 zb, 3 ast), Matczak 18, Put 10, Czerlonko 10, Konopatzki 7 (3 ast), Ponitka 5, Frąckiewicz 5, Żołnierewicz 5 (3 ast), Jankowski 3, Witliński 3, Szczotka 3, Szymański 0
