PLK: MKS i Energa coraz bliżej fazy play-off

15 kwi 2017, 22:00

Miasto Szkła Krosno – MKS Dąbrowa Górnicza i Energa Czarni Słupsk – King Szczecin były dwoma bardzo ważnymi spotkaniami w kontekście walki w środku tabeli, a zatem i awans do rundy play-off. W jednym, jak i drugim meczu lepsze okazały się drużyny zajmujące wyższe miejsce w tabeli, czyli MKS Dąbrowa Górnicza i Energa Czarni Słupsk, jednak zwycięstwa nie przyszły im łatwo.

Miasto Szkła Krosno – MKS Dąbrowa Górnicza 74:79 (23:15, 15:20, 11:22, 25:22)

Dąbrowianie ponownie jak w ostatnich dwóch spotkaniach prowadzenie objęli w drugiej połowie, ale nie zamierzali go oddawać. Co prawda ani przez chwilę nie mogli czuć się bezpieczni, ponieważ rzadko kiedy osiągali dwucyfrową przewagę punktową, ale w porównaniu z pierwszą połową zmniejszyli ilość strat oraz powiększyli skuteczność rzutów, co pozwoliło kontrolować wynik. Znakomite spotkanie rozegrał Bartłomiej Wołoszyn. Rzucał ze znakomitą skutecznością, która wyniosła 80% (5/6 zza łuku!), co złożyło się na 23 punkty. Dla krośnian ten mecz był ostatnim rozegranym we własnej hali w debiutanckim sezonie na parkietach PLK. Goście tym zwycięstwem zanotowali czwartą wygraną z rzędu i awans do fazy play-off mają na wyciągnięcie ręki.

Miasto Szkła Krosno: Pita 17, Wallace 13 (7 zb, 4 ast), Oczkowicz 9, Maddox 9, Rduch 8, Bręk 6, Hajrić 5, Dłuski 4, Wyka 3

MKS Dąbrowa Górnicza: Wołoszyn 23 (6 zb), Johnson 13 (6 ast), Szymański 9, Wesley 9, Wilson 8, Chatkevicius 7, Piechowicz 6, Pamuła 2, Parzeński 2, Wieczorek 0


Energa Czarni Słupsk – King Szczecin 84:77 (20:8, 15:20, 14:17, 18:22, d: 17:10)

Gospodarze znakomicie rozpoczęli ten mecz i z perspektywy pierwszych 12 minut wydawało się niemożliwe, aby King zdołał się podnieść. Przewaga Energi wynosiła już wtedy 17 punktów. Goście nakręcani przez znakomitą grę Releforda i Kikowskiego powoli odrabiali stratę. Udało się to… dopiero w ostatniej akcji. Wtedy Paweł Kikowski równo z syreną końcową doprowadził do dogrywki. Energa do tej sytuacji była na prowadzeniu przez 39:45 minut! Dogrywka była jednak ponownie popisem słupszczan, a konkretniej Anthony’ego Goodsa, który zdobył w niej 10 punktów. Gospodarze zwycięstwo zawdzięczają skuteczności rzutowej. Trafili oni 40.6% swoich prób, podczas gdy King zaledwie 33.8%. Największy kłopot szczecinianie mieli w rzutach zza łuku, ponieważ na 22 próby, tylko dwa rzuty znalazły drogę do kosza.

Energa Czarni Słupsk: Ginyard 16 (5 ast), Surmacz 16, Lewis 16, Goods 13 (5 ast), Kravish 9 (11 zb), Seweryn 4, Cesnauskis 4, Dąbrowski 3, Bachynski 3

King Szczecin: Kikowski 29, Robinson 16, Releford 14, Skibniewski 6 (3 ast), Nowakowski 4, Łukasiak 4, Robbins 2 (11 zb), Dutkiewicz 2, Garbacz 0

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA