PLK: MKS wywalczył awans do fazy play-off

Aktualizacja: 23 kwi 2017, 00:10
22 kwi 2017, 20:33

MKS Dąbrowa Górnicza w niezwykle zaciętym spotkaniu pokonał Energę Czarnych Słupsk 89:85 (26:27, 21:20, 20:12, 22:26), czym zapewnił sobie miejsce w fazie play-off. Dla dąbrowskiego zespołu będzie to pierwszy w historii awans do tej rundy.

W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć widocznej przewagi. Najwyższe prowadzenie osiągnęli gospodarze i wyniosło ono 6 punktów. Goście królowali w strefie pomalowanej. W ciągu pierwszych 20 minut zaliczyli 9 zbiórek ofensywnych, pozwalając gospodarzom na jedynie 3. Nie znalazło to jednak odbicia w wyniku, ponieważ zawodnicy Drażena Anzulovicia rzucali ze zdecydowanie lepszą skutecznością. Trafili 56.7% rzutów z gry oraz aż 71.4% zza łuku (5/7), podczas gdy Energa 45.5% z gry, a w rzutach trzypunktowych drogę do kosza znalazły 4 z 10 prób. Spore kłopoty miał w tej części Marcus Ginyard, ponieważ żadna z siedmiu prób z gry nie znalazła drogi do kosza.

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanie lepszej gry słupszczan. Osiągnęli osiem punktów przewagi, a ich gra wyglądała coraz pewniej, jednak przez ostatnie 4:35 minuty gospodarze zaliczyli serię 18:2! Jak zauważył na pomeczowej konferencji prasowej trener Drażen Anzulović, udało mu się znaleźć w tamtym momencie idealny bilans między atakiem a obroną, co pozwoliło kontrolować ten etap meczu. Ostatnią ćwiartkę lepiej zaczęli jednak goście, którzy wzięli się za odrabianie straty. Przez pierwsze 3:30 minuty pozwolili MKS-owi oddać zaledwie jeden celny rzut i zniwelowali stratę do zaledwie dwóch oczek. To zwiastowało bardzo interesującą końcówkę, tym bardziej że na 2:52 minuty przed końcem spotkania za sprawą celnej trójki do remisu doprowadził Grzegorz Surmacz. Był to jednak ostatni celny rzut z gry Energi. MKS zdobył bowiem przewagę trzypunktową i posyłał rywali na linię rzutów osobistych, natomiast goście chcąc odrobić stratę, również byli zmuszeni do faulowania dąbrowian. To spowodowało, że w trakcie ostatnich 17 sekund kibice oglądali 10 rzutów osobistych.

MKS przystąpił do spotkania osłabiony. Z powodu kontuzji dalej niedostępny dla Drażena Anzulovicia był Maciej Kucharek, który ostatni mecz rozegrał 12 marca oraz Jakub Parzeński, który zmagał się z urazem stopy. Najlepszym graczem spotkania uznany został Kerron Johnson, a w ekipie Robertsa Stelmahersa wyróżniał się David Kraish, który był blisko double-double. Z powodu słabej skuteczności meczu do udanych nie zaliczy Byron Wesley (2/7; 28.6%), Marcus Ginyard (3/10; 30%), Anthony Goods oraz Grzegorz Surmacz (obaj 2/9; 22.2%). Chavaughn Lewis, David Kravish i Byron Wesley przekroczyli limit fauli, przez co nie dokończyli tego spotkania.

Porażka mocno pokomplikowała sytuację słupszczanom, którzy są na granicy awansu do fazy play-off, natomiast MKS zagwarantował sobie miejsce w najlepszej ósemce.

MKS Dąbrowa Górnicza – Energa Czarni Słupsk 89:85 (26:27, 21:20, 20:12, 22:26)

MKS Dąbrowa Górnicza: Johnson 18 (7 ast), Wilson 15 (6 zb), Wołoszyn 14, Kowalenko 11, Chatkevicius 9 (6 zb), Wesley 7, Pamuła 5, Parzeński 4, Piechowicz 3, Szymański 3, Wieczorek 0

Energa Czarni Słupsk: Kravish 22 (9 zb), Lewis 18, Goods 12 (6 ast), Ginyard 12, Seweryn 11, Surmacz 5, Bachynski 3, Dąbrowski 2

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA