Stelmet BC Zielona Góra bardzo pewnie pokonał PGE Turów Zgorzelec na własnym parkiecie 102:64 w meczu rozgrywanym w ramach drugiej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki!
W pierwszych minutach spotkaniach PGE Turów zaskakiwał trójkami – m.in. w wykonaniu Stefana Balmazovicia, dzięki czemu zdobywał małą przewagę. Mistrzowie odpowiadali jednak tą samą bronią i po trafieniu z dystansu Przemysława Zamojskiego było już 14:8 dla gospodarzy. Świetnie radził sobie także Vladimir Dragicević. Straty starał się zmniejszał Myles Mack, ale po indywidualnym wejściu Jamesa Florence’a pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 23:16. Zaraz na początku drugiej kwarty prowadzenie zielonogórzan wzrosło do nawet 11 punktów. Zgorzelczanie się nie poddawali i po jednym z trafień Camerona Ayersa zbliżali się do stanu 37:34. To jednak nie przestraszyło zespołu trenera Artura Gronka, który szybko wracał do kontroli nad meczem. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 46:39.
Nawet gdy mały zryw na początku trzeciej kwarty notowała drużyna trenera Mathiasa Fischera, to Stelmet BC błyskawicznie odpowiadał. Po dwójkowych akcjach Koszarek – Dragicević zielonogórzanie znowu mieli 13 punktów przewagi. Zgorzelczanie nie potrafili tego zatrzymać, a w dodatku nie byli skuteczni w ofensywie. Po 30 minutach gry było już 68:51 dla mistrzów. W ostatniej kwarcie nic się nie zmieniało, oprócz tego, że ekipa trenera Gronka jeszcze bardziej powiększała prowadzenie – nawet do 23 punktów po zagraniu Jamesa Florence’a. To nie był jednak koniec popisów w ataku. Gospodarze walczyli o zdobycie 100 punktów w meczu i tę barierę przekroczył Przemysław Zamojski. Ostatecznie Stelmet zwyciężył aż 102:64.
Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był Vladimir Dragicević, który rzucił 33 punkty. W zespole gości wyróżniał się Stefan Balmazović z 15 punktami.
Źródło: BP PLK