PGE Turów Zgorzelec pewnie pokonał na wyjeździe drużynę AZS Koszalin 95:74 w ramach 26. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. Drużyna ze Zgorzelca rozegrała świetną trzecią kwartę, która przesądziła o wyniku tego meczu.
Początek spotkania zdecydowanie należał do drużyny z Koszalina. Podopieczni trenera Kamila Sadowskiego po bardzo dobrym rozpoczęciu prowadzili już 11:5. Jednak goście nie zamierzali składać broni. Bardzo szybko odrobili stratę, głównie za sprawą dobrze dysponowanego Michalakowi. Druga kwarta miała podobny przebieg do pierwszej. Gospodarze cały czas starali się bronić kilku punktowej przewag. Goście natomiast nieustannie dążyliby wyrównać stan gry. Udało im się to i po trafieniu Jacksona mecz zaczął się od nowa. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 46:46.
Drugą połowę świetnie rozpoczęła drużyna ze Zgorzelca. Goście zanotowali run 12:0 i po akcji Kirka Archibeque’a prowadzili już 58:46. AZS pogubił się w grze w ofensywie. To bezlitośnie wykorzystali podopieczni trenera Mathias Fischera. Po trzeciej kwarcie goście prowadzili aż 72:54. W czwartej kwarcie już nic nie mogło się wydarzyć. Goście kontrolowali przebieg spotkania i bez problemów pokonali na wyjeździe AZS Koszalin 95:74.
Drużynę ze Zgorzelca do zwycięstwa poprowadził Michalak, zdobywca 19 punktów. W drużynie pokonanej najlepiej spisywał się dziś Millage, który zdobył 16 punktów.
AZS Koszalin – PGE Turów Zgorzelec 74:95 (27:22, 19:24, 8:26, 20:23)
AZS: Curtis Millage 16, Igor Wadowski 14, Piotr Stelmach 14, Remon Nelson 10, Kenny Manigault 7, Kevin Johnson 6, Jakub Zalewski 3, Przemysław Wrona 2, Daniel Wall 2, Artur Pabianek 0, Marcin Nowakowski 0.
PGE Turów: Michał Michalak 19, David Jackson 14, Bartosz Bochno 14, Brandon Brown 14, Kirk Archibeque 11, Uros Nikolić 7, Denis Ikovlev 6, Michael Gospodarek 5, Tweety Carter 3, Michał Lichnowski 2, Kacper Borowski 0, Paweł Karmasz 0.