PLK play-off: MKS oddaje wygraną w końcówce

7 maj 2017, 21:19

MKS Dąbrowa Górnicza przez słabą końcówkę w swoim wykonaniu praktycznie oddał zwycięstwo BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Gospodarze wygrali 81:75 (15:17, 22:16, 12:19, 32:23) i w rywalizacji do 3. zwycięstw prowadzą już 2:0. Tak samo, jak w przypadku przedwczorajszego spotkania, najlepszym graczem na parkiecie był Marc Carter.

Od początku meczu obie drużyny grały bardzo chaotycznie w ataku i jednocześnie twardo w obronie. Gracze notowali sporo strat, oddawali mało rzutów z otwartych pozycji, przez co skuteczność również nie była na zadowalającym poziomie. Szczególnie duży kłopot miała w tym elemencie drużyna Emila Rajkovicia, ale ratowała ich większa ilość zbiórek ofensywnych. Pod koniec I kwarty doszło do niecodziennej sytuacji. Z powodu awarii zegara ostatnia akcja była odmierzana przez sędziów ręcznie, a II ćwiartka została rozpoczęta z małym opóźnieniem.

Taka sytuacja nie wybiła z rytmu dąbrowian. Szybko trafili dwie trójki, a po chwili Laimonas Chatkevicius zdobył 5 punktów w 46 sekund. Reakcja Emila Rajkovicia była natychmiastowa. Trener “Stalówki” wziął przerwę na żądanie, jednak nie zmieniła ona obrazu gry i MKS wciąż utrzymywał przewagę na poziomie 6-8 punktów. Wszystko odmieniło się, gdy Drażen Anzulović został ukarany przewinieniem technicznym za… krzyczenie do swojego zawodnika. Podcięło to skrzydła gościom, którzy zanotowali fatalną serię. Do końca kwarty, czyli przez 3:44 minuty nie zdobyli ani jednego punktu notując po drodze aż 5 strat! Slam Stal wykorzystała słabszy fragment gry rywali. Uzyskali 7 punktów i na przerwę schodzili prowadząc.

Po przerwie kłopoty w ofensywie dąbrowian nie mijały. Pierwsze punkty z gry Jeremiah Wilson zdobył 2:58 minuty po rozpoczęciu tej części spotkania. Gracze Drażena Anzulovicia ratowali się solidną defensywą, dzięki czemu gospodarze nie zbudowali większej przewagi. Odbiło się to w późniejszym fragmencie III kwarty, ponieważ MKS wrzucił wyższy bieg zdobywania punktów. Zdołał ponownie objąć prowadzenie, które po celnym rzucie Kerrona Johnsona w ostatniej akcji tej ćwiartki wyniosło 3 “oczka”.

Ostatnia kwarta zapowiadała walkę i nie zawiodła kibiców. Oba zespoły grały szybciej w ataku, przez co piłka częściej wpadała do kosza. Wynik często ulegał zmianie, ale w pewnym momencie kontrolę nad meczem zaczęli przejmować goście. Dzięki serii punktowej, która wyniosła 11:3, gracze z Dąbrowy Górniczej mieli 7 “oczek” przewagi. Do końca spotkania pozostawało 2:23 minuty, zatem coraz więcej wskazywało, że tym razem Slam Stal zejdzie z parkietu pokonany. Tak się jednak nie stało. Goście znów zaczęli gubić piłkę, niecelnie podawać, a po drugiej stronie rozszalał się Marc Carter, który przez ostatnią minutę zdobył 7 punktów! Rozpędzeni gospodarze nie dali sobie wyrwać wygranej w ostatnich minutach. Pewnie wykonywali rzuty osobiste i zwyciężyli w spotkaniu. W serii do trzech zwycięstw prowadzą już 2:0.

Mimo wygranej nie był to fantastyczny mecz koszykarzy Emila Rajkovicia. MKS zanotował aż 23 straty, oddał aż 17 rzutów mniej niż gospodarze, a mimo to zwycięstwo miał na wyciągnięcie ręki. Dąbrowianie prowadzili, dopóki blokowali ofensywne popisy Marca Cartera, który łącznie zdobył w spotkaniu 28 punktów. Swoją cegiełkę dołożył też Aaron Johnson. Co prawda rzucał ze słabą skutecznością (16.7%), ale rozdał aż 13 asyst.

Następny pojedynek tych drużyn odbędzie się w środę, a rywalizacja przenosi się do Dąbrowy Górniczej.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – MKS Dąbrowa Górnicza 81:75 (15:17, 22:16, 12:19, 32:23)

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski: Carter 28, King 14 (7 zb), Johnson 8 (13 ast), Kostrzewski 8, Nikołow 7, Chanas 6, Majewski 5, Ochońko 3, Tomaszek 2, Zębski 0, Szewczyk 0

MKS Dąbrowa Górnicza: Johnson 16, Kowalenko 14, Wilson 14, Wołoszyn 12, Wesley 8 (6 zb), Chatkevicius 7, Szymański 4, Wieczorek 0, Piechowicz 0, Pamuła 0 (5 ast)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA