Pierwsze półfinałowe spotkania na zapleczu PLK już za nami. Sokół w tarapatach i Legia prawie w finale, tak najlepiej można określić weekendowe mecze.
Legia Warszawa – Spójnia Stargard 85:75 (21:15, 22:20, 15:17, 27:23)
Początek sobotniego, a zarazem pierwszego starcia półfinałowego na zapleczu PLK, był lepszy w wykonaniu Spójni. Warszawiacy szybko opanowali jednak sytuację na boisku i schodzili na przerwę prowadząc, 43:35. Po zmianie stron stargardzianie nie zamierzali odpuszczać, a przed decydującą odsłoną przegrywali tylko kilkoma punktami. Czwarta kwarta, a zwłaszcza jej pierwsze minuty były dość nerwowe dla legionistów, którzy ostatecznie zwycięsko wyszli z całego pojedynku. Najwięcej punktów dla miejscowych zdobył Malewski (22 pkt). Najlepszym graczem wśród gości był Marcin Dymała (27 pkt).
Legia Warszawa – Spójnia Stargard 104:80 (33:15, 28:23, 24:22, 19:20)
Pierwsze minuty sobotniego pojedynku to lepsza postawa legionistów, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Stargardzianie nie grali zespołowo przez co schodzili na przerwę przegrywając, 38:61. Po zmianie stron podopieczni trenera Piotra Bakuna dominowali zwłaszcza pod koszem, gdzie dominowali między innymi w zbiórkach. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Mateusz Jarmakowicz (16 pkt). Najwięcej punktów dla Spójni zdobył Hubert Pabian (19 pkt).
Stan rywalizacji: 2:0 dla Legii
Max Elektro Sokół Łańcut – GTK Gliwice 77:80 (20:21, 22:25, 20:19,15;15)
Z pewnością nie tak łańcuccy kibice wyobrażali sobie początek półfinałów. Pierwsza kwarta była bardzo zacięta i pokazała, że śląscy koszykarze nie przyjechali do Łańcuta na wycieczkę. Podopieczni trenera Kaszowskiego schodzili do szatni przegrywając nieznacznie, 42:46. Po zmianie stron gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, a dopiero nerwowa końcówka wyłoniła zwycięzcę. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Szymański (21 pkt). Najwięcej punktów dla GTK zdobył zaś Radwański (26 pkt).
Max Elektro Sokół Łańcut – GTK Gliwice 67:68 (16:17, 16:20, 16:17, 19:14)
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się lepiej dla GTK. Sokół szybko opanował jednak sytuację na boisku, a wynik do przerwy oscylował wokół remisu. W trzeciej kwarcie przyjezdni trafiali jednak z dystansu, co miało znaczny wpływ na zwycięstwo ich drużyny. Podopieczni trenera Kaszowskiego walczyli jednak do końca i zdołali nawet odrobić stratę. Ostatecznie lepsi okazali się być gliwiczanie. Najlepszym graczem wśród miejscowych był Alan Czujkowski (22 pkt). Najwięcej punktów dla gości zdobył Marceli Dziemba (16 pkt).
Stan rywalizacji: 2:0 dla GTK