W niedzielny wieczór w Lublinie toczył się ważny bój w kontekście walki o utrzymanie w ekstraklasie. Przegrany mecz oznaczał strefę spadkową!
Pierwsze minuty należały do ekipy z Kutna. Po chwili prowadzili oni już 11:2, ale Start wtedy ocknął się i zaczął odrabiać straty. Ostatecznie jednak to goście wygrywali 17:15. W drugiej kwarcie scenariusz się powtórzył i drużyna z Kutna szybko objęła prowadzenie 25:15. Polfarmex starał się utrzymać prowadzenie ale na 4 minuty przed końcem Balmazović wyprowadził Start na prowadzenie 30:29. Ostatecznie po 20 minutach Start Lublin prowadził 37:36.
Trzecia kwarta była wyrównana tak jak pierwsza kwarta. Żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na dłuższe prowadzenie. Dopiero w ostatnich minutach kwarty gospodarze wypracowali sobie 9-punktową przewagę. W ostatniej kwarcie gospodarze kontrolowali przebieg spotkania. Gdy na 3 minuty przed końcem Start prowadził 74:61 wszyscy myśleli, że jest już po meczu. Wtedy jednak do odrabiania strat rzucił się Polfarmex i w 1,5 minuty zdobył 11 punktów. Stalowe nerwy miał jednak wtedy Wiggins, który rzutem za trzy podwyższył prowadzenie gospodarzy i dzięki temu Start ostatecznie zwyciężył 81:77.
TBV Start Lublin – Polfarmex Kutno 81:77 (15:17, 22:19, 24:16, 20:25)
TBV Start: Doug Wiggins 18, Jason Boone 16, Nick Covington 15, Jakub Dłoniak 14, Stefan Balmazović 11, Paweł Kowalski 5, Michał Jankowski 2, Bartosz Ciechociński 0, Jarosław Trojan 0.
Polfarmex: Mateusz Bartosz 16, Jacek Jarecki 14, D.J. Thompson 13, Michael Fraser 11, Sebastian Kowalczyk 10, Maksym Sałasz 5, Grzegorz Grochowski 5, Michał Gabiński 0.