Polski Cukier Toruń zyskuje powoli miano fenomenu w Polskiej Lidze Koszykówki. W hicie 9. kolejki koszykarskiej ekstraklasy, podopieczni trenera Winnickiego pokonali drużynę Czarnych Słupsk, 85:74 i wciąż pozostają jedyną niepokonaną ekipą w lidze.
Początek spotkania był dość wyrównany, gospodarze dużo zbierali, jednak początkowo wiele rzutów w ich wykonaniu nie znajdowało drogi do kosza. Na cztery minuty przed końcem pierwszej kwarty doszło do remisu, 10:10. W tym momencie zaczęła się gra punkt za punkt, w której ostatecznie lepsi okazali się być torunianie. Twarde Pierniki zakończyły tę ćwiartkę z minimalnym prowadzeniem, 18:17.
Druga kwarta zaczęła się od uderzenia Czarnych, którzy zaczęli ją od celnej trójki Blassingame’a. Toruń kontrolował jednak sytuację, a dobra dyspozycja Krzysztofa Sulimy, spowodowała, że znowu doszło do remisu, tym razem 24:24. W drużynie gospodarzy uaktywnił się jednak Weaver, który najpierw zaliczył lay-upa a potem trójkę, dzięki którym torunianie zaczęli budować przewagę. Po stronie słupszczan piłki z dobrym efektem rozdawał dziś Blassingame, przez co na trzy minuty przed końcem tej części meczu, Czarni przegrywali tylko czterema punktami. Ostatecznie, gdy zespoły schodziły do szatni, na tablicy widniał wynik 42:36 na korzyść Torunia.
W trzeciej kwarcie, po punktach zdobytych przez Surmacza, prowadzenie gospodarzy stopniało do zaledwie jednego punktu. Przewinienia popełniane przez podopiecznych Winnickiego, a także dobra skuteczność z lini rzutów wolnych słupszczan, spowodowały, że na trzy minuty przed końcem tej ćwiartki, Czarni prowadzili 52:49. Toruń nie pozwolił jednak znacząco odjechać rywalom, a po asyście Weavera i celnym rzucie Sulimy znów wyszedł na prowadzenie. Kolejne przewinienia, skutkujące rzutami wolnymi dla Słupska, sprawiły jednak, że to goście prowadzili, 58:56.
Początek ostatniej kwarty był bardzo zacięty, a na osiem minut do końca, na tablicy po raz kolejny widniał remis, tym razem 61:61. Dwa celne rzuty pod rząd Skifića, spowodowały jednak, że już po chwili Toruń prowadził, 66:61. Na pięć minut przed końcem trójką popisał się Blassingame, a wynik spotkania wciąż pozostawał niewiadomą. Sprawy w swoje ręce wziął jednak doświadczony Wiśniewski, pierwsze sam trafiając za trzy, a potem asystując Trotterowi, którego akcję również zwieńczyły punkty. Na niespełna dwie minuty przed końcem, Toruń prowadził już 81:70. Zdobycz gospodarzy, celnym lay-upem na koniec powiększył jeszcze Wiśniewski, a ostateczny wynik tego spotkania, to 85:74 dla Twardych Pierników.
Polski Cukier Toruń – Energa Czarni Słupsk 85:74 (18:17, 24:19, 14:22, 29:16)
Polski Cukier Toruń: Trotter 16, Diduszko 9, Weaver 10, Śnieg 6, Wiśniewski 16, Skifić 6, , Perka 3, Sanduł 6, Sulima 13, Michalski 0
Energa Czarni Słupsk: Blassingame 10, Jackson 8, Ginyard 4, Mokros 9, Cesnauskis 7, Surmacz 10, Lewis 12, Kravish 13, Seweryn 1, Urban 0, Dąbrowski 0