W sobotni wieczór radomianie gościli w swojej hali koszykarzy z Pomorza. Faworytem tego spotkania była Rosa, która pewnie pokonała zespół z Koszalina, 85:68.
Początek meczu był dość wyrównany, a koszalinianie szybko pokazali, że nie przyjechali do Radomia na wycieczkę. Goście dobrze radzili sobie zwłaszcza w rzutach zza linii 6.75 metra, skąd punktowali Zalewski i Harris. Gra toczyła się punkt za punkt, a wynik po premierowej odsłonie oscylował wokół remisu.
Drugą ćwiartkę celnym rzutem z dystansu otworzył Zegzuła, z którego przykład wzięli także pozostali zawodnicy Rosy. W kosz za trzy wstrzelili się między innymi Szymkiewicz i Zajcew, a ich drużyna prowadziła wysoko, 37:23. Przyjezdni starali się odrobić stratę, jednak ostatecznie to podopieczni trenera Kamińskiego schodzili do szatni prowadząc, 42:34.
W pierwszych minutach trzeciej kwarty radomianie mieli tylko kilka punktów przewagi nad AZS-em, a akademicy wciąż pozostawali w grze. W pewnym momencie Rosa zaliczyła run, 9:0, po którym prowadziła, 61:41 i praktycznie pozbawiła koszalinian szans na zwycięstwo. Ostatecznie przed decydującą odsłoną gospodarze wygrywali, 63:46.
W czwartej kwarcie miejscowi postawili na swoim, a dobrze wśród nich spisywał się zwłaszcza Sokołowski. Koszalinianie starali się walczyć, jednak dzisiaj musieli uznać wyższość rywala.
Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Michał Sokołowski (16 pkt). Najwięcej punktów dla przyjezdnych zdobył Daniel Wall (15 pkt).
Rosa Radom – AZS Koszalin 85:68 (16:17, 26:17, 21:12, 22:22)
Rosa Radom: : Harrow 8, Adams 3, Jackson 11, Witka 11 , Sokołowski 16, Callahan, Szymkiewicz 11, Jeszke 3, Zyskowski 3, Zajcew 7
AZS Koszalin: Stelmach 0, Manigault 7 , Zalewski 11, Nowakowski 0, Nelson 0, Harris 12, Wadowski 8, Wall 15, Wrona 0, Millage 12
