Mało kto spodziewał się takiego rezultatu w meczu Startu Lublin i Anwilem Włocławek. Trzykrotny mistrz Polski uległ lublinianom 96-71. Dzięki temu Start jest ciągle w czubie tabeli.
Od dwóch punktów rozpoczął Taylor. Szybko jednak Simon dołożył trzy oczka. Długo na kolejną trójkę z jego strony nie trzeba było czekać. Mimo to Start wyglądał na bardzo skoncentrowany. Po punktach Borowskiego było już 6-8. Do remisu ponownie doprowadził Borowski. Lublinianie po oczkach Cartera wyszli siedmiopunktowe prowadzenie. Gsopodarzom wchodziło wszystko. Za trzy punkty trafił Jeszke, a chwilę później Carter. Po punktach Karolaka było już 24-17.
W drugiej odsłonie mistrz wrócił jednak do gry. Anwil próbował dogonić ekipę z Lublina i udało się w samej końcówce. Aby do tego doprowadzić Anwil Włocławek musiał jednak mocno się natrudzić. Ricky Ledo dał popis i wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie 41-39. Ostatnie słowo należało jednak do Mateusza Dziemby, który na trzy sekundy przed końcem pierwszej połowy trafił za trzy i było już 42-41.
Początek po powrocie na parkiet był trudny dla Startu Lublin, bo trzecią część meczu ekipa z Włocławka rozpoczęła serią 10-2. W efekcie, po trzech minutach od wznowienia gry było już 51-44 na korzyść mistrza Polski. Lubelskie koziołki nie zamierzały jednak łatwo się poddawać. Sygnał do ataku dał Dziemba, który znowu trafił za trzy, a dobra akcja pod koszem Bryntona Lemara skończyła się dwoma „oczkami” i tablica wyników wskazywała rezultat 52-53. Od tego momentu Anwil zdobył jednak tylko pięć punktów, a miejscowi aż 20. Przed decydującą kwartą to czerwono-czarni niespodziewanie prowadzili aż 72-58.
Tweety Carter i jego koledzy świetnie rozpoczęli też ostatnią ćwiartkę, bo rzucili dziewięć kolejnych „oczek”. Anwil rażąco pudłował aż osiem rzutów z rzędu. Już po czterech minutach było jasne, że nie będzie w stanie odrobić strat. W tym momencie było już 81:58 dla ekipy z Lublina. Wszyscy na hali byli pewni, że Anwil poderwie się do ataku, jednak zdecydowana większość rzutów nie trafiała do kosza. Start Lublin rozgromił Anwil Włocławek aż 96-71.
Start Lublin – Anwil Włocławek 96-71 (24-17, 18-24, 30-17, 24-13)
Start Lublin: Lemar 27, Taylor 13, Jeszke 11, Dziemba 18, Jarecki 2, Pelczar, Borowski 6, Grochowski, Szymański 5, Pszczoła, Laksa 4, Carter 10
Anwil Włocławek: Dowe 6, Ledo 9, Simon 13, Piątek DNP, Wroten 4, Sulima, Wadowski 3, Karolak 9, Jones 18, Freimanis 7, Sokołowski 2, Szewczyk