W drugi dzień świąt wielkanocnych Anwil Włocławek podejmował Rosę Radom. Spotkanie na szczycie wygrał Anwil Włocławek i umocnił się na pozycji lidera PLK.
To że mecz będzie wyrównany było wiadomo jeszcze przed pierwszym gwizdkiem a pierwsze minuty utwierdziły tych, którzy mieli jakiekolwiek wątpliwości. Cała pierwsza kwarta była zacięta. Początkowo kilka punktów przewagi miał Anwil, ale goście także grali dobrze i po 10 minutach to właśnie oni prowadzili 22:20.
W drugich dziesięciu minutach lepiej zaprezentował się zespół gospodarzy. Anwil zaczął od zdobyciu 7 punktów, ale dwie kolejne akcje Rosy doprowadziły do remisu po 27. Od kolejnego remisu po 31 włocławianie wygrali te część meczu 7:2 i do przerwy prowadzili 38:33.
Po przerwie Anwil zdobył 5 punktów z rzędu i osiągnął aż 10 punktów przewagi. Od tego momentu gra toczyła się kosz za kosz, przy lekkiej przewadze Rosy co ostatecznie pozwoliło radomianom zniwelować przewagę do zaledwie 1 punktu. W ostatniej akcji Anwilu trafił jednak Leończyk i przed ostatnią kwartą gospodarze prowadzili 60:57.
W czwartej kwarcie goście objęli prowadzenie po 2 minutach od rozpoczęcia kwarty. Rzut za 3 Michała Sokołowskiego podwyższył to prowadzenie i wydawało się, że Rosa będzie kontrolować przebieg spotkania. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął skrzydłowy Anwilu – Nemanja Jaramaz i swoimi dwoma trójkami w 15 sekund odzyskał prowadzenie dla swojej drużyny. Następnie Anwil zdobył jeszcze 6 punktów i przy prowadzeniu 77:70 na 2 minuty przed końcem Anwil mógł spokojnie kontrolować mecz. Tak się też stało i to włocławianie ostatecznie pokonali rywala 80:74.
Anwil Włocławek – Rosa Radom 80:74 (20:22, 18:11, 22:24, 20:17)
Anwil: Josip Sobin 16, Nemanja Jaramaz 14, Paweł Leończyk 12, Tyler Haws 9, Kacper Młynarski 7, Kamil Łączyński 6, James Washington 5, Michał Chyliński 5, Toney McCray 4, Fiodor Dmitriew 2.
Rosa: Michał Sokołowski 18, Ryan Harrow 17, Darnell Jackson 16, Jarosław Zyskowski 7, Igro Zajcew 6, Daniel Szymkiewicz 5, Kim Adams 2, Filip Zegzuła 3, Damian Jeszke 0, Robert Witka 0, Maciej Bojanowski 0.