W meczu siódmej kolejki koszykarskiej ekstraklasy, Turów Zgorzelec pokonał znajdującą się na dziesiątym miejscu w tabeli drużynę Polfarmexu Kutno. Zgorzelczanie zakończyli tym samym niemoc z ubiegłego sezonu, podczas którego dwukrotnie przegrywali z podopiecznymi Jarosława Krysiewicza.
Na początku pierwszej kwarty całkiem dobrze prezentowali się gospodarze, jednak zgorzelczanie również nie zamierzali odpuszczać. Dzięki celnym dwójkom Archibeque’ka, a także trójkom Ikovleva goście do pewnego momentu kontrolowali losy pojedynku, tym samym kończąc pierwszą ćwiartkę z wynikiem 23:20.
Druga kwarta pokazała jednak, że wcale nie będzie to łatwe spotkanie. W 12 minucie pierwszej połowy punkty dla farmaceutów po szybkim ataku zdobył M.Sałasz zmniejszając tym samym prowadzenie „Czarno-zielonych” do jednego punktu. Za sprawą świetnej postawy Michała Gabińskiego, oraz dzięki trójce D.Walleca na siedem minut do przerwy podopieczni trenera Krysiewicza prowadzili już 29:23. Kutnianie zaczęli jednak niepotrzebnie faulować, a goście wykorzystując rzuty wolne szybko odrobili straty. Gdy na zegarze zostało cztery minuty do końca pierwszej połowy, po celnym rzucie Archibeque’ka doszło nawet do remisu. Zgorzelec nie zamierzał zwalniać tempa, Archibeque zaliczył kolejnego lay-upa, a celną trójkę zafundował swojej drużynie Ikovlev, ustalajac wynik 39:33 dla Turowa. Sytuacja ta nie trwała jednak zbyt długo, gdyż w końcówce pierwszej połowy sprawy w swoje ręce wzięli Sebastian Kowalczyk i Jacek Jarecki. Pierwszy celną trójką poprawił wynik kutnian, a drugi popisując się wsadem zmniejszył prowadzenie gości tylko do jednego punktu. Ostatecznie ta połowa meczu zakończyła się wynikiem 40:38 dla Turowa.
Trzecia kwarta zaczęła się od remisu do którego doszło po celnym lay-upie Grzegorza Grochowskiego. Drużyny grały punkt za punkt, gdyż już w kolejnej akcji na dwu-punktowe prowadzenie wyprowadził zgorzelczan bardzo aktywny dzisiaj Kirk Archibeque. Polfarmex zaczął jednak przyśpieszać, a po celnej trójce G. Grochowskiego na 5 minut przed końcem trzeciej kwarty znów doszło do remisu, tym razem 47:47. Dopiero w 27 minucie meczu swoje pierwsze punkty w tym spotkaniu zdobył dla farmaceutów Dardan Berisha, ustalając wynik 53:47 na korzyść swojej drużyny. Na dwie minuty przed końcem tej ćwiartki po dwóch nieudanych próbach pod rząd, punkty zdobył Uros Nikolic zmniejszając stratę gości do 4 pkt. Celną trójkę dla kutnian zaliczył Michał Gabiński, a wynik na zakończenie trzeciej kwarty wynosił 56:55 dla farmaceutów.
W ostatniej ćwiartce właściwie do samego końca wszystko było możliwe. Na 5 minut przed zakończeniem spotkania na tablicy znów widniał bowiem remis. Po asyście Grzegorza Grochowskiego i celnym rzucie Gabińskiego Kutno wyszło na prowadzenie. Nie trwało to jednak długo, gdyż pięknym za nadobne odpłacił się Michalak, który zdobywając dwa punkty znów doprowadził do remisu. Tym razem 66:66. Na minutę przed końcem spotkania celny lay-up D.Jacksona wyprowadził kutnian na 2-punktowe prowadzenie, które zostało zmarnowane przez faul Mateusza Bartosza. Faulowany Dennis Ikovlev wykorzystał dwa rzuty wolne przez co na 50 sekund przed końcem wynik wynosił 75:71 dla Turowa. Wszystko wydawało się jasne, lecz w pewnym momencie w kosz wstrzelił się Dardan Berisha, którego trójka wciąż mogła zmienić losy tego meczu. Dobra postawa Denisa Ikovleva spowodowała jednak, że ostateczny wynik tego spotkania to 74:78 dla zgorzeleckiej ekipy.
Niewątpliwie był to zacięty mecz walki po obu stronach parkietu. Najlepszym graczem wśród podopiecznych trenera Mathiasa Fischera był Archibeque (17pkt) natomiast najbardziej wyróżniającą się postacią w zespole farmaceutów był dzisiaj Wallace (13pkt).
Turów Zgorzelec: D Ikovlev 14, P Karmasz 0, M.Gospodarek 4, D.Jackson 5, K.Borowski 3, B.Bochno 15, M.Michalak 5, M.Lichnowski 0, U.Nikolic 11, K.Archibeque 17, T.Carter 4
Polfarmex Kutno: D.Wallace 13, J.Jarecki 10, M.Sałasz 4, J.Sobczak 0, D.Berisha 8, M.Gabiński 9, M.Bartosz 11, M.Fraser 8, F.Pruefer 0, S.Kowalczyk 3, A.Kobus 0, G.Grochowski 8
