Świetne spotkanie w 18 kolejce TBL rozegrała drużyna Turowa Zgorzelec. Która na własnym parkiecie wygrała z King Szczecin 88:75. Natomiast drużyna z Lublina, po fenomenalnej czwartej kwarcie, mogła cieszyć się ze zwycięstwa w starciu z Miastem Szkła Krosno – 68:63.
PGE Turów Zgorzelec – King Szczecin 88:75 (26:16, 24:20, 16:18, 22:21)
Drużyna PGE Turowa radzi sobie ostatnio we własnej hali wyśmienicie. Dziś potwierdzili, że na własnym parkiecie są naprawdę mocni. Gospodarze od początku spotkania grali bardzo skutecznie. Dość szybko wypracowali sobie dość sporą przewagę. W pewnym momencie po trójce Bochny było nawet 26:11. Drugą kwartę od serii 7:0 rozpoczęła drużyna gospodarzy. Koszykarze ze Szczecina powoli zaczęli trafiać z dystansu co pozwoliło im zniwelować stratę do 9 punktów. Jednak na więcej nie pozwolili im gracze PGE Turowa i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:36. W drugiej części spotkania drużyna King Szczecin chciała zbliżyć się do swoich rywali. Jednak mądra gra Turowa pozwoliła im spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Aż sześciu gracze drużyny gospodarzy zdobyło w dzisiejszym spotkaniu przynajmniej 10 punktów. To właśnie dobra skuteczność całej drużyny była kluczem do dzisiejszego zwycięstwa nad drużyną ze Szczecina.
PGE Turów: Michalak 14, Ikowlew 14, Kostrzewski 14, Nikolić 11, Archibeque 10, Jackson 10, Bochno 7, Gospodarek 6, Ryan 0
King: Robinson 16, Kikowski 13, Dutkiewicz 11, Brown 9, Robbins 6, Nowakowski 4, Majcherek 3, Garbacz 3, Skibniewski 0, Sword 0
TBV Start Lublin – Miasto Szkła Krosno 68:63 (22:25, 15:19, 10:14, 21:5)
W Lublinie lepiej radziła sobie dziś ekipa z Krosna, jednak nie przez całe spotkanie. W czwartek kwarcie gospodarze pozwolili swoim rywalom na zdobycie zaledwie 5 punktów, co przesądziło o losach tego spotkania.
Koszykarze z Krosna dość szybko wyszli na kilku punktowe prowadzenie. Głównie za sprawą świetnie dysponowanego Maddox’a. Goście wygrali pierwszą kwartę różnicą 3 punktów. W dwóch kolejnych ćwiartkach powiększali swoją przewagę, która przed ostatnią kwartą wynosiła 11 punktów. Jednak w ostatniej kwarcie wydarzyło się coś nadzwyczajnego. Drużyna z Krosna na 6 minut przed końcową syreną prowadziła 63:51 i w tym momencie goście wyłączyli się z gry. Drużyna TBV Start zanotowała imponującą serię 17:0. Co w efekcie dało im zwycięstwo po fantastycznej końcówce.
TBV Start: Doug Wiggins 13, Paweł Kowalski 12, Stefan Balmazović 12, Jakub Dłoniak 10, Nick Covington 8, Nick Kellogg 6, Łukasz Bonarek 5, Jarosław Trojan 2, Michał Jankowski 0, Bartosz Ciechociński 0
Miasto Szkła: Kareem Maddox 21 (16 zb), Szymon Rduch 10, Dino Pita 8, Chris Czerapowicz 7, Royce Woolridge 4, Jakub Dłuski 4, Dariusz Wyka 3, Seid Hajrić 2, Dariusz Oczkowicz 2, Dawid Bręk 2