We Włocławku spotkały się drużyny dzielące identyczny bilans meczowy. Anwil liczył na obronienie twierdzy Włocławek i sięgnięcie po ósme zwycięstwo w sezonie, a 6 z rzędu.
W I kwarcie oba zespoły zaczęły dość ospale. To jednak zgorzelczanie wyrwali kilka łatwych punktów i prowadzili 11:7. Wtedy jednak gospodarze obudzili się i ostatecznie premierową odsłonę meczu wygrali 15:13.
W drugiej kwarcie zespoły prowadziły wyrównaną walkę do wyniku 22:20. Wtedy to goście zaliczyli serial punktowy 11-0 i wyszli na wysokie prowadzenie 31:22. Gospodarze jednak dobrze zareagowali na zaistniałe zdarzenia i dzięki niesamowitemu rzutowi Kamila Łączyńskiego na koniec kwarty, do przerwy przegrywali tylko 30:33.
W trzeciej kwarcie zdecydowanie lepiej grał Anwil. Najpierw szybko odrobił straty do przeciwnika a później dzięki „runowi 10-0” wyszli na prowadzenie 47:39. Końcówka kwarty należała jednak do Mateusza Kostrzewskiego, który zdobył kolejne 4 punkty i po 30 minutach gry Anwil prowadził tylko 47:43.
Czwartą kwartę świetnie rozpoczęli goście, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Do 7 minuty gra przebiegała pod dyktando gości. Wtedy jednak Anwil od stanu 48-53 wyszedł na prowadzenie 62:54 i wydawało się, że gospodarze wytrzymają ostatnie 3 minuty i „dowiozą” zwycięstwo do końca. Nic bardziej mylnego. Najpierw za 2 trafił Bochno, a następnie jego koledzy dorzucili 4 trójki z rzędu. Anwil mimo szansy na remis popełnił stratę i zgorzelczanie wygrali to spotkanie 72:65.
Najlepszy graczem Anwilu był Josip Sobin, który zanotował double-double w postaci 19 punktów i 10 zbiórek. Po przeciwnej stronie najlepszym strzelcem był Michał Michalak – zdobywca 18 punktów.
Anwil Włocławek – PGE Turów Zgorzelec 65:72 (15:13, 15:20, 17:10, 18:29)
Anwil: Josip Sobin 19, Michał Chyliński 15, Tyler Haws 12, Kamil Łączyński 6, Nemanja Jaramaz 5, Paweł Leończyk 4, Fiodor Dmitriew 4, Toney McCray 0, Kacper Młynarski 0.
Turów: Michał Michalak 18, Denis Ikowlew 13, Bartosz Bochno 12, Kirk Archibeque 11, Tweety Carter 8, Mateusz Kostrzewski 6, Uros Nikolić 2, Kacper Borowski 2, David Jackson 0, Michał Gospodarek 0.