W sobotni wieczór podopieczni trenera Gronka, rozegrali kolejne spotkanie w ramach rozgrywek koszykarskiej ekstraklasy. Mistrzowie Polski podrażnieni ostatnią porażką na Węgrzech, podeszli do tego meczu mocno zmobilizowani i po ciężkim boju pokonali gości z Ostrowa, 76:65.
Spotkanie rozpoczęło się dość nerwowo dla Stelmetu, który już na wstępie miał na swoim koncie cztery straty. Mistrz Polski miał spore problemy w ataku, a na sześć minut do końca pierwszej ćwiartki przegrywał wysoko, 2:11. Gospodarze grali indywidualnie, a ich sytuacja pogarszała się z minuty na minutę. Po pierwszej ćwiartce sytuacja Stelmetu wyglądała podobnie, jak w meczu z Szolnoki Olaj, gdzie Polacy przegrywali po niej, 12:24, dzisiaj natomiast, 12:23.
Początek drugiej kwarty to dobra postawa Moore’a, który trafił za trzy i zmniejszył przewagę gości do ośmiu punktów. Ostrowianie zaczęli jednak trafiać z dystansu i prowadzili, 29:17. W osiemnastej minucie meczu podopieczni trenera Gronka przegrywali dziesięcioma punktami, jednak „Stalówka” wciąż z łatwością powiększała swoją przewagę. Ostatnia akcja kreowana przez Koszarka w tej części meczu zakończyła się niepowodzeniem, a Stelmet schodził do szatni przegrywając, 29:38.
Po przerwie sprawy w swoje ręce wziął doświadczony kapitan mistrza Polski, który trafił za trzy, czym dał kolegom sygnał do odrabiania strat. Niestety, ale zaraz po tym popularny „Koszar” schodził z boiska kulejąc. Uraz rozgrywającego nie zatrzymał jednak jego drużyny, a wręcz przeciwnie, gdyż gospodarze poprawili się w defensywie i na cztery minuty przed końcem tej ćwiartki przegrywali tylko, 43:46. W tej kwarcie świetnie spisywał się zwłaszcza Kelati, który trafił dwie trójki i sprawił, że wynik oscylował wokół remisu. Ostatecznie ta kwarta zakończyła się wynikiem, 55:52 dla „Stalówki”.
Czwarta kwarta to kontynucja dobrej passy Stelmetu, który wyszedł na minimalne prowadzenie, 57:55. Na sześc minut przed końcem celnym rzutem z dystansu popisał się Gruszecki, a zaraz po nim pod kosz wszedł Dragicević i wszystko wskazywało na zwycięstwo mistrza Polski. Ostatecznie to właśnie drużyna z Winnego Grodu zwyciężyła i pokonała gości z Ostrowa, 76:65.
Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Moore (17 pkt) natomiast najwięcej punktów dla gości zdobył Carter (14 pkt).
Stelmet Zielona Góra – Stal Ostrów Wielkopolski 76:65 (12:24, 17:15, 23:17, 24:10)
Stelmet Zielona Góra: Florence 11, Moore 17,Koszarek 11, Kelati 9, Hrycaniuk 4, Dragicević 15 ,Vaughn 4, Djurisić 0, Gruszecki 3, Zamojski 2,
Stal Ostrów Wielkopolski: Johnson 13, Nikołow 8, Ochońko 3, King 7, Tomaszek 0, Carter 14, Chanas 3, Troupe 0, Majewski 10, Szewczyk 7, Zębski 0