W meczu kończącym 21. kolejkę Polskiej Ligi Koszykówki, Rosa wygrała na wyjeździe z Kingiem 68:63. Koszykarze z Radomia podtrzymali tym samym swoją passę. Było to ich piąte zwycięstwo z rzędu.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obie ekipy grały na podobnym poziomie. W pierwszej kwarcie lider zmieniał się kilkukrotnie. Ostatecznie po dziesięciu minutach prowadził King 18:17. W drugiej kwarcie dał o sobie znać Witka. Zawodnik Rosy zdobył osiem punktów z rzędu i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Choć gospodarze wyrównali stan gry. To końcówka kwarty należała do gości, którą celnym rzutem z połowy boiska zakończył Zegzuła.
Początek drugiej połowy należał do drużyny gospodarzy. Podopieczni trenera Marka Łukomskiego zbliżyli się do swoich rywali na dwa oczka. Jednak późniejsza seria 9:0 drużyny z Radomia dała im prowadzenie 47:36. Przewaga Rosy przed ostatnią kwartą wynosiła 10 punktów. W czwartek ćwiartce King wziął się do roboty. Koszykarze ze Szczecina zanotowali serie 12:0, która nie tylko pozwoliła im odrobić stratę. Gospodarze objęli prowadzenie i wiele wskazywało na to, że mają ten mecz pod kontrolą. Jednak podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zachowali w końcówce lepszą skuteczność, która pozwoliła im cieszyć ze zwycięstwa – 68:63.
Drużynę z Radomia do zwycięstwa poprowadzili Witka oraz Jackson, obydwaj zdobyli dla swojej ekipy po 14 punktów. Wśród gospodarzy najskuteczniejszy był Kikowski, który zdobył 16 punktów.
King Szczecin – Rosa Radom 63:68 (18:17, 14:21, 14:18, 17:12)
King: Kikowski 16, Dutkiewicz 9, Robinson 8, Releford 7, Knowles 7, Nowakowski 8, Skibniewski 5, Robbins 2, Łukasiak 2, Garbacz 0.
Rosa: Witka 14, Jackson 14, Sokołowski 11, Zyskowski 9, Szymkiewicz 7, Zegzuła 7, Zajcew 4, Adams 2, Jeszke 0.