W kolejnym spotkaniu 17. kolejki PlusLigi Cerrad Czarni Radom pokonał we własnej hali AZS Częstochowę 3:0.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, jednak popełnili kilka błędów i na tablicy wyników pojawił się remis. Po drugiej przerwie technicznej na boisku ponownie dominowali “Wojskowi” głównie za sprawą skutecznego bloku. Na nic zdały się zmiany w zespole częstochowian i przerwy na żądanie ich trenera – radomianie bardzo pewnie wygrali pierwszą partię 25:18.
Na początku drugiego seta to goście rządzili na boisku. Prowadzili już pięcioma punktami, jednak ich dobra passa nagle się skończyła, bowiem gospodarzom udało się wygrać aż osiem akcji z rzędu! W nerwowej końcówce radomianie wykorzystali dopiero piątą piłkę setową i prowadzili w tym spotkaniu już 2:0.
Trzecia partia odbywała się pod znakiem zupełnej dominacji gospodarzy, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili pięcioma punktami. Częstochowianie całkowicie zgubili swój rytm gry, a radomianie byli nie do zatrzymania w ataku. Ostatecznie podopieczni Roberta Prygla pozwolili rywalom na zdobycie w tym secie 18 punktów.
MVP: Mikko Oivanen
Cerrad Czarni Radom – AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:22, 25:18)
Czarni: Pliński (9), Grzechnik (4), Żaliński (11), Westphal (11), Kampa (3), Oivanen (17), Kowalski (libero) oraz Kędzierski (1) i Gutkowski
AZS: Udrys (8), De Amo, Szymura (5), Janeczek (13), Samica (5), Przybyła (6), Stańczak (libero) oraz Marcyniak, Napiórkowski, Kaczyński (3), Buczek i Pietkiewicz (2)
