Podsumowanie 17. kolejki I ligi koszykarzy

15 sty 2017, 22:32

W bieżącej kolejce zmagań na zapleczu ekstraklasy, byliśmy świadkami kilku jednostronnych, ale też bardzo zaciętych i nieobliczalnych pojedynków. Beniaminek rozprawił się z GKS-em w Kołobrzegu, a Spójnia rozgromiła Zetkamę w Stargardzie.

Legia Warszawa – Astoria Bydgoszcz 83:61 (31:14, 14:16, 27:15, 11:16)

Więcej informacji na temat tego spotkania TUTAJ

Meritumkredyt Pogoń Prudnik – Znicz Basket Pruszków 95:84 (16:13, 28:27, 29:25, 22:19)

Pierwszy mecz w nowym roku rozgrywany w hali „Obuwnik” zakończył się tryumfem gospodarzy. Początek spotkania był dość zacięty, a po pierwszej ćwiartce prudniczanie prowadzili nieznacznie, 16:13. Drugą kwartę otwarły celne rzuty Grzegorza Mordzaka i Michała Krawca, jednak pięknym za nadobne odpłacił się Tomasz Madziar, a wynik wciąż oscylował wokół remisu. Ostatecznie to Pogoń schodziła na przerwę prowadząc, 44:40. Drużyny wyszły z szatni mocno zmobilizowane, ale to Prudnik przyśpieszył i po pięciu minutach trzeciej ćwiartki prowadził już dziesięcioma punktami. Goście zaliczyli jednak mały run i zdołali zniwelować przewagę gospodarzy do zaledwie trzech punktów. W czwartej ćwiartce gra często toczyła się punkt za punkt, a wynik meczu pozostawał zagadką. Po stronie gospodarzy świetnie spisywał się jednak Tomasz Prostak, który w decydującej odsłonie  zdobył aż 12 punktów i znacznie przyczynił się do zwycięstwa swojej ekipy. w Końcówce Pogoń zaliczyła run, 10:0 i wygrała to spotkanie, 95:84. Najlepszym graczem w szeregach Prudnika był Tomasz Prostak (25 pkt), natomiast wśród gości dobrze spisywał się Tomasz Madziar, który zakończył mecz z identycznym dorobkiem punktowym.

Max Elektro Sokół Łańcut – GTK Gliwice 75:63 (17:16, 25:21, 22:15, 11:11)

Lider tabeli z Łańcuta od początku był faworytem spotkania z GTK rozgrywanego na Podkarpaciu. Mecz był bardzo zacięty, jednak gospodarze świetnie radzili sobie zwłaszcza w obronie, czym sprawiali gliwiczanom nie małe problemy. W drugiej kwarcie Sokół  przez chwilę miał już nawet kilkanaście punktów przewagi, jednak do szatni schodził prowadząc nieznacznie, 42:37. Początek trzeciej ćwiartki to mocniejsze uderzenie gości, w których grze coś jednak się zacięło, dzięki czemu podopieczni trenera Kaszowskiego zdołali opanować sytuację na boisku i powiększyć swoje prowadzenie. Gliwiczanie nie zamierzali się jednak poddawać i zmniejszyli swoje straty do zaledwie siedmiu punktów. Po stronie gospodarzy świetnie dysponowany był Maciej Klima, doświadczony kapitan nie zawiódł i w decydującym momencie pomógł swojej drużynie ponownie „odjechać” rywalowi. Ostatnia kwarta była bardzo wyrównana i zakończyła się remisem, jednak ostatecznie to łańcucianie zwyciężyli, 75:63. MVP meczu w Łańcucie został Maciej Klima (17 pkt), natomiast najwięcej punktów dla gości zdobył Mateusz Dziemba (15 pkt).

Kotwica Kołobrzeg – GKS Tychy 72:56 (16:8, 21:14, 17:21, 18:13)

Wynik tego meczu można śmiało uznać za największą niespodziankę 17. kolejki na zapleczu PLK. Beniaminek z Pomorza całkiem dobrze radzi sobie w debiutanckim sezonie, a we wczorajszym spotkaniu, ani na moment nie oddał prowadzenia faworytowi z Tych. Pierwsza ćwiartka to popis Kotwicy, która szybko zaliczyła run, 10:3. Tyszanie grali na słabej skuteczności i przez długi czas mieli problem z umieszczeniem piłki w koszu, co spowodowało, że kołobrzeżanie schodzili na przerwę prowadząc, 37:22. Tuż po wyjściu z szatni GKS zaczął odrabiać straty i zanotował na swoim koncie run, 14:2. Kotwica szybko się jednak przebudziła i nie pozwoliła wyjść tyszanom na prowadzenie. Ostatnia kwarta była już właściwie formalnością, beniaminek okazał się lepszy i zwyciężył wysoko, 72:56. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był doświadczony Adrian Suliński (19 pkt), natomiast wśród gości dobrze spisywał się Hubert Mazur (14 pkt).

KSK Noteć Inowrocław – Biofarm Basket Poznań 92:62 (22:14, 23:12, 21:18, 26:18)

Początek meczu w Inowrocławiu był dość wyrównany, jednak na półmetku premierowej odsłony znacznie lepiej spisywali się gospodarze, którzy zagrali w tym spotkaniu na bardzo dobrej skuteczności. Poznaniacy mieli problem ze zdobywaniem punktów, zwłaszcza zza linii 6.75 metra, skąd celnie trafili zaledwie dwa rzuty. Do przerwy Noteć prowadziła już prawie dwudziestoma punktami, co nie mogło zwiastować niczego dobrego dla Biofarmu. Po wyjściu z szatni Poznań nieco przyśpieszył, jednak przewaga gospodarzy okazała się zbyt duża do odrobienia, po trzeciej ćwiartce goście przegrywali już 22 punktami. Wynik meczu był już właściwie rozstrzygnięty, a poznaniacy musieli pogodzić się z wysoką porażką, 62:92. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Mikołaj Grod (18 pkt), natomiast wśród gości dobrze spisywał się Filip Struski (18 pkt).

Spójnia Stargard – Zetkama Doral Nysa Kłodzko 70:46 (10:18, 11:12, 20:9, 29:7)

Po ostatnim wygranym meczu, wydawało się, że Zetkama powoli wraca na właściwe tory. Niestety, ale dotkliwa porażka w Stargardzie po raz kolejny zdeklasowała Doralowców. Podopieczni Radosława Hyżego wygrali w tym sezonie tylko dwa mecze i znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Wczorajsze spotkanie rozpoczęło się jednak lepiej dla Nysy, która po pierwszej kwarcie prowadziła, 18:10. Spójnia zaczęła jednak świetnie spisywać się w obronie, z którą nie mogli sobie poradzić kłodzczanie. Do przerwy obie ekipy miały problemy ze skutecznością, jednak po wyjściu z szatni stargardzianie całkowicie to zmienili. Trzecia kwarta zdecydowała o losach tego meczu, gdyż Zetkama zdołała w niej zdobyć zaledwie dziewięć punktów. W ostatniej ćwiartce było jeszcze gorzej, a podopieczni Radosława Hyżego w całej drugiej połowie, byli jakby nieobecni na boisku, przez co przegrali, 46:70. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Marcin Dymała (27 pkt), natomiast najwięcej punktów dla gości zdobył Rafał wojciechowski (14 pkt).

ACK UTH Rosa Radom – Jamalex Polonia 1912 Leszno 57:71 (10:16, 15:14, 15:15, 17:26)

Siłą pierwszoligowej Rosy mieli być dziś gracze wypożyczeni z ekstraklasowego zespołu. Tak też było, gdyż Filip Zegzuła, Damian Jeszke oraz Daniel Szymkiewicz zdobyli dla Radomia większość punktów. Początek meczu nie był najgorszy w wykonaniu gospodarzy, jednak goście wciąż przyspieszali, a Rosa miała spore problemy w ataku. Druga kwarta to gra punkt za punkt, dzięki której radomianie schodzili do szatni przegrywając nieznacznie, 25:30. Trzecia ćwiartka była jeszcze bardziej zacięta od poprzedniej, a oba zespoły zdołały w niej zdobyć po 15 punktów. Beniaminek grał zespołowo, czego nie można powiedzieć o Rosie, w której szeregach widoczny był jedynie Filip Zegzuła. Zawodnik wypożyczony z pierwszoligowego zespołu zdobył w tym meczu aż 25 punktów. W szeregach Jamaleksu najlepiej spisywał się natomiast Szymon Kiwilsza (15 pkt).

SKK Siedlce – AZS AGH Kraków 84:71 (31:16, 15:12, 21:18, 17:25)

Pierwsza kwarta to mocniejsze uderzenie gospodarzy, którzy zdobyli w niej aż 31 punktów. Druga ćwiartka była nieco bardziej wyrównana, jednak mimo wszystko po rewelacyjnym początku meczu to siedlczanie schodzili na przerwę prowadząc, 46:28. W trzeciej kwarcie również dominowali gospodarze, którzy nie odpuścili już do końca i wygrali to spotkanie, 84:71. Najlepszym graczem wśród SKK był Rafał Rajewicz, który zanotował na swoim koncie double-double (27 punktów oraz 13 zbiórek), natomiast najwięcej punktów dla gości zdobył Bartosz Wróbel (23 pkt).

 

 

 

 

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA