Polscy koszykarze grający w ligach zagranicznych w niedzielę i poniedziałek nie zachwycili swymi występami. Najbardziej spośród naszych rodaków wyróżnili się Aleksander Czyż i A.J. Slaughter.
Olek Czyż w barwach Pasta Reggia JuveCaserta wraz z kolegami ograł 74:65 Giorgio Tesi Group Pistoia w 4. kolejce Lega Basket. Ciekawym smaczkiem tego starcia był fakt, że polski skrzydłowy jeszcze w ubiegłym sezonie grał w koszulce swego wczorajszego rywala a teraz miał okazję wystąpić przeciwko swemu byłemu pracodawcy. Reprezentant Polski przebywał na parkiecie przez 21 minut, zdobywając w tym czasie 7 punktów (3/3 za dwa, 1/5 za jeden) i 4 zbiórki. Ekipę gospodarzy do triumfu poprowadzili Daniele Cinciarini i Edgar Sosa, którzy zdobyli po 15 punktów. Drużyna Czyża z bilansem 3-1 zajmuje piąte miejsce w tabeli ligi włoskiej, której liderem jest EA7 Armani Milano.
SIG Strasbourg w którym gra A.J. Slaughter przegrał 74:82 z Pau-Lacq-Orthez. Amerykanin posiadający również polski paszport zanotował niezłe statystyki, zdobywając 10 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty. Jego problemem w tym spotkaniu była jednak rażąca nieskuteczność, ponieważ rozgrywający polskiej kadry trafił zaledwie 4/13 rzutów z gry i spudłował oba rzuty osobiste. Zespół Slaughtera z fatalnym dorobkiem 1-4 zajmuje przedostatnią 17. lokatę w tabeli francuskiej LNB a liderem jest AS Monaco.
Tomasz Gielo występujący w Divina Seguros Joventut Badalona zaliczył wraz ze swym klubem już piątą porażkę z rzędu, ulegając tym razem we własnej hali Baskonia Vitoria Gasteiz 83:90. 23-letni polski skrzydłowy rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a kiedy dostał szansę gry to dość szybko złapał cztery faule. Skuteczność Gielo też była mizerna, gdyż trafił on tylko 1/6 rzutów z gry, kończąc mecz z następującymi zdobyczami: 4 punkty, 2 zbiórki, asysta. Joventut zamyka tabelę hiszpańskiej ACB, będąc jedyną drużyną bez zwycięstwa w obecnym sezonie.
Jakub Wojciechowski wraz z Vanoli Cremona, przegrał 82:85 po dogrywce na wyjeździe z Auxilium Turyn w 4. kolejce ligi włoskiej. Polak na parkiecie spędził zaledwie osiem minut, czyli o siedem mniej niż następny zawodnik zespołu gości. Nasz koszykarz zagrał poprawne spotkanie, był aktywny, twardo walczył z przeciwnikiem, zaliczając trzy przewinienia. Do kosza rywali trafił tylko 1/3 rzutów z gry a jego ostateczny bilans to 5 punktów, 3 zbiórki, 2 asysty. Klub polskiego gracza z bilansem 1-3 plasuje się na 12. miejscu w tabeli.