Polska reprezentacja tym razem z Marcinem Gortatem przegrała w drugim meczu Beko Supercup z Niemcami 82:69. Naszym “katem” okazał się jeden z najlepszych zawodników na świecie, a mianowicie Dirk Nowitzki, który swoim doświadczeniem “załatwił” nas w decydującej 4 kwarcie.
Nasi zawodnicy przegrali pierwszą kwartę 22:19, mimo zdecydowanie lepszej skuteczności rzutowej 62%-53%. A stało się tak za sprawą zdecydowanie przegranej tablicy (5 zbiórek w ataku Niemców przy zaledwie naszych 4. w defensywie). Mimo tego Polacy przez większość czasu utrzymywali się na prowadzeniu, ale sama końcówka kwarty należała jednak do rywali.
Początek drugiej partii to jednak totalna katastrofa w wykonaniu naszego zespołu. Polacy byli niesamowicie nieskuteczni, przez co w trakcie 10 minut gry zdobyli zaledwie 12 punktów przy 22. rywali. Pierwszą połowę polski zespół przegrał 44:31, grając słabe spotkanie przede wszystkim w ataku.
Trzecie kwarta wiele do wyniku nie wniosła. Obie drużyny “zagrały na remis” i przy końcowej syrenie Polacy nadal mieli dosyć sporą stratę. Pozostało mieć nadzieję na rewelacyjną czwartą kwartę jak dzień wcześniej. Polski zespół w niezłym stylu rozpoczął ostatnią odsłonę, niwelując stratę nawet do 4 punktów (55:59). Jednak wielka gwiazda niemieckiej koszykówki, Dirk Nowitzki, wziął sprawy w swoje ręce i trafiając dwie bardzo ważne “trójki” ponownie wyprowadził swój zespół na bezpieczną przewagę (57:69). Polacy starali się walczyć, ale nie byli już w stanie dogonić Niemców i ostatecznie przegraliśmy całe spotkanie 82:19,
Jutro Polacy grają z Łotwą o godz. 17:30.
Polska – Niemcy 69:82 (19:22, 12:22, 17:15, 21:23)