Manchester City bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Atletico Madyt i awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Końcówka meczu była pełna nerwów, przede wszystkim za sprawą Savića, który rozpoczął wielkie zamieszanie
Bandyterka Savića w meczu Atletico Madryt – Manchester City
Przed 90. minutą Felipe z Atletico Madryt najpierw niepotrzebnie sfaulował Foden i od razu, niemal w tym samym momencie dodał jeszcze kopnięcie w nogi. Anglik upadł na murawę zwijając się z bólu. Savić widząc całą tę sytuację nie mógł pogodzić się z faktem, że rywal leży na murawie i dosłownie chciał go podnieść. Podbiegł do niego, a następnie zaczął ciągnąć za koszulkę, żeby wstał. Nie trzeba było długo czekać, aby za moment w tym samym miejscu zakotłowało się od pozostałych zawodników.
Wybuchło naprawdę duże zamieszanie, w które zaangażowanych było na pewno więcej niż dwadzieścia osób. Doszło do przepychanek i niewiele brakowało, aby na Wanda Metropolitano piłkarze rozpętali bójkę miedzy sobą. Okropne zachowywał się Savić, który z Fodenem miał na pieńku już od pierwszej połowy. Powtórki z całego zajścia pokazują, że reprezentant Czarnogóry podczas wielkiej afery próbował nawet uderzyć głową Raheema Sterlinga.
BREAKING: Stefan Savic instigates disgraceful scenes in Madrid with defender headbutting Raheem Sterling and chasing Grealish to start tunnel brawl https://t.co/6fyO1N0PDx pic.twitter.com/5JH5m5PJpk
— MailOnline Sport (@MailSport) April 13, 2022
Ostatecznie sytuacja zakończyła się tak, że Ake z City oraz Savić i Felipe z Atletico zobaczyli żółte kartki. Dla Felipe była to druga taka kara, więc musiał opuścić boisko. Zdecydowanie na wyrzucenie z boiska zasłużył również Savić. Sędzia główny chyba jednak nie do końca wiedział co się przez te kilka chwil wydarzyło. Trudno mu się dziwić, ale sędziowie w wozie VAR powinni to zauważyć i powiadomić Daniela Sieberta.
Po całej bójce w jednej z krótkich przerw Savić znów podszedł do Fodena i prowokował los. Rozzłościło to Diego Simeone, który aż wkroczył na murawę by zrugać swojego piłkarza. Trener Atletico za wtargnięcie na boisku musiał zobaczyć żółtą kartkę.
Savic 😂 #AtletiManCity #UCL pic.twitter.com/x4j54jvcND
— Mou (@EngMourinho) April 13, 2022
Si te gusta el fútbol no te puede gustar el @Atleti
Que vergüenza!!!!!!!#AtletiManCity #AtleticoCity #Savic #Felipe #Cholo pic.twitter.com/8p9ztvGUBi— jordiSenda (@JSendarrubias) April 13, 2022
To był pokaz chamstwa – interweniowała nawet policja
Emocje po końcowym gwizdku wcale nie opadły i o ile piłkarzom udało się zachować pozory murawie, tak w tunelu prowadzącym do szatni znów dali ponieść się emocjom. Do uspokojenia całej sytuacji niezbędna była interwencja policji, która rozdzielała obie strony.
Najbardziej negatywną postacią zaistniałej sytuacji jest niewątpliwie Savić i to pomimo, że wg OptaJoe w dwumeczu z City nie popełnił żadnego faulu.
Obrońca Atletico kompletnie nie radził sobie z nerwami i choć sędzia nie wyrzucił go z boiska, to należy oczekiwać kary ze strony UEFA. Nie powinno być tutaj miejsca na pobłażanie, a tego typu zachowania powinny zostać przykładnie ukarane.
الامن في واندا استدعى الشرطة لفض النزاع الذي نشب بين لاعبي الفريقين في الممر ..
🚨🚨#Savic #ATMMCI pic.twitter.com/f2QrBckxAB
— SHA3WAZA🇵🇸 (@SHA3WAZA_1) April 13, 2022
Savić zdążył już nawet odnieść się do całej sytuacji na swoim Instagramie. Piłkarz z Czarnogóry wrzucił zdjęcie, na którym w powietrzu walczy o piłkę z Fodenem i dołączył krótką notkę — Dumny, że mogę nosić tę koszulkę! Będziemy dalej walczyć!
Na koniec trzeba przyznać, że 37-letni Steiber pełniący rolę sędziego głównego w tym pojedynku nie potrafił zapanować nad nerwami piłkarzy, co doprowadziło eskalacji złych emocji.
Policja rozdzielała piłkarzy City i Atletico [wideo]. Wszystko rozpoczęła furia Savića