Polska znalazła się w ogromnych tarapatach i dopiero bieg barażowy rozstrzygnął o ich awansie do finału Speedway of Nations. Z pierwszych miejsc premię uczestnictwa w finale zapewnili sobie Australijczycy oraz Finowie. Bartosz Zmarzlik pojechał na własnym poziomie. Patryk Dudek również. Jednak czegoś dzisiaj ewidentnie brakowało naszemu pewniakowi – Maciejowi Janowskiemu.
Kadra Dobruckiego faworytem do złota
Menedżer Rafał Dobrucki powołał na Speedway of Nations trzyosobową kadrę, w składzie której znaleźli się: Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i Patryk Dudek. Trener odrzucił natomiast Janusza Kołodzieja oraz Dominika Kuberę. Każdy na miejscu szkoleniowca po prostu nie wybrałby inaczej. Trzech czempionów w jednej drużynie? Biorę!
Wydawało się, że z tego właśnie półfinału największe szanse na awans do ostatecznej fazy mają Australijczycy i Polacy. Ci pierwsi rozpoczęli gorzej, niż można się było spodziewać. Podopieczni Dobruckiego w unormowanym tempie. Nagle do gry włączyła się Finlandia, w którą niewielu fachowców wierzyło przed startem.
Polska uciekła spod żużlowego topora
Zanim zdążyliśmy się obejrzeć, Australia wraz z Finami byli w sobotnim finale zawodów. Zaś reprezentacji Polski pozostała batalia w barażu z Niemcami. W nim Polska zdobyła doppelpack, dzięki Dudkowi tudzież Zmarzlikowi. Biało-Czerwoni rzutem na taśmę wywalczyli awans do finału, który odbędzie się w sobotę.
W tej fazie imprezy faktycznie stać Polaków na medal. Nawet złoty. Wystarczy, że dozna przebudzenia Maciej Janowski, który dziś był cieniem siebie. A przecież to fenomenalny zawodnik. Czekamy na sobotę z utęsknieniem. Panowie, sprężcie się, gdyż potrzeba nam tego medalu jak tlenu. Błagamy: nie fundujcie już fanom takich horrorów.
Poland qualify! 🥳
A great effort from Kai Huckenbeck but last year’s runners up book their spot in the 2022 FIM #SpeedwayOfNations Final!
🇵🇱 7
🇩🇪 2— FIM Speedway of Nations (@SpeedwayGP) July 27, 2022
No, chyba że ze zwycięskim finałem. Na to akurat się godzimy. Na czarno i na lewo!