Jak podaje klub z Wrocławia, pomocnik WKS-u może nie zagrać do końca sezonu. Mateusz Radecki, bo o nim mowa, w ostatnim spotkaniu ligowym opuścił murawę utykając. Niestety kontuzja okazała się poważna. Przed Radeckim zabieg i kilka tygodni przerwy.
W ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy, Śląsk Wrocław podejmował na wyjeździe Legię Warszawa. Po dość bezbarwnym meczu z jednej i drugiej strony oraz kontrowersjach, co do podyktowanej i niepodyktowanej jedenastki, piłkarze trenera Lavički przegrali to spotkanie 1:0.
Oczywiście poza wynikiem i stratą cennych punktów, we Wrocławiu mają większy problem. Jak poinformował klub, Mateusz Radecki uszkodził łękotkę w kolanie i już w poniedziałek przejdzie zabieg chirurgiczny. Następnie przed zawodnikiem Śląska rehabilitacja i powrót na boisko. Jednak tego czasu może nie starczyć, aby pojawił się na murawie jeszcze w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy.
Uraz, z powodu którego Mateusz Radecki opuścił boisko w meczu z Legią, okazał się poważny. Pomocnik uszkodził łąkotkę, prawdopodobnie konieczny będzie zabieg. Więcej informacji w najbliższych dniach.
— Tomasz Szozda (@tomszozda) March 20, 2019
Ponad to, Radecki stał się kluczowym zawodnikiem w pierwszej jedenastce WKS-u. Były zawodnik Wigier Suwałki i Radomiaka Radom bardzo dobrze wpasował się w koncepcje zespołu trenera Lavički. Strzelał gole w spotkaniach z Zagłębiem Lubin i Zagłębiem Sosnowiec. Był wyróżniającym się zawodnikiem w środku pola, przy czy ma niesamowity ciąg na bramkę. Stąd też nietypowa pozycja „fałszywej 9”.
To pierwsza tak poważna kontuzja niespełna 26-letniego pomocnika w dotychczasowej karierze. Teraz przed sztabem z Wrocławia trudne zadanie. Trzeba będzie poszukać nowej „fałszywej 9”. Do miana następców Mateusza Radeckiego aspirują Damian Gąska czy też Michał Chrapek.