Lech Poznań, który w Ekstraklasie radzi sobie jak dotąd beznadziejnie, zrobił jeden z kroków, by obecny sezon nie spisać na straty. Mistrzowie Polski, którzy przez Puchar Polski mogą wywalczyć walkę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski, wygrywając dziś szczęśliwie z Ruchem Chorzów 1:0 (0:0).
„Kolejorz” nadal jest bardzo nieskuteczny. Tylko w pierwszej połowie starcia z Ruchem, doskonałe okazje zmarnowali kolejno Dariusz Formella, Szymon Pawłowski, Dawid Kownacki oraz Kasper Hämäläinen. Trzej pierwsi nie trafili nawet w światło bramki, natomiast reprezentanta Finlandii powstrzymał ofiarną interwencję Wojciech Skaba. „Niebiescy” nie stwarzali wielkiego zagrożenia, a dogodną okazję miał w pierwszej odsłonie jedynie Patryk Lipski, który jednak minimalnie spudłował.
Drugie 45 minut szybko przyniosło decydującą o wyniku akcję. Pięć minut po zmianie stron Kebba Ceesay napędził kontratak gospodarzy i dograł do wprowadzonego chwilę wcześniej Darko Jevticia. Szwajcar chciał płasko dośrodkować do nadbiegającego kolegi, lecz piłka trafiła w nogę Rafała Grodzickiego, zupełnie dezorientując Skabę. Samobójczy gol kapitana przyjezdnych okazał się jedynym golem w tym starciu, mimo iż Lech Poznań także w drugiej połowie miał kilka okazji, które zmarnowali podopieczni Macieja Skorży.