W ramach rozgrywek Pucharu Polski Chojniczanka Chojnice podejmowała u siebie obrońcę tego trofeum, czyli Legię Warszawa. Mistrzowie Polski wygrali skromnie 1:0 i zapewnili sobie awans do kolejnej rundy. Decydującą bramkę zdobył Michał Pazdan, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Legii.
Legia Warszawa była zdecydowanym faworytem tego spotkania, wobec czego pozwoliła sobie na kilka zmian w składzie. I-ligowa ekipa gospodarzy wcale jednak nie zamierzała odpuszczać i oddać Legii awansu bez walki.
Mistrzowie Polski od początku chcieli udowodnić swoją przewagę i starali się wysoko odbierać piłkę , nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele. Kontrolowali przebieg spotkania i spokojnie konstruowali akcje. Jednak Chojniczanka pokazała, że umie korzystać z błędów przeciwnika i stwarzać sobie groźne okazje.
W 12. minucie Gardzielewicz dośrodkował od niekrytego Piotrowskiego. Ten jednak, stojąc kilka metrów przed bramką Malarza przestrzelił, marnując doskonałą sytuację.
Legia kontynuowała spokojną wymianę piłki i stwarzała sobie okazje. M. in. dobrze uderzał Dominik Nagy, jednak jego strzał świetnie obronił Janukiewicz. Jednak bez szans na obronę był w 28. minucie, kiedy to Legia wreszcie przełamała defensywę rywala. Szymański zagrał prostopadle do Cafu, a ten dośrodkował w pole karne prosto na głowę Pazdana. Właściwie trudno powiedzieć skąd Michał się tam w ogóle znalazł, ale zachował się bardzo dobrze, precyzyjnie uderzając piłkę głową. Dla reprezentanta Polski było to pierwsze trafienie w barwach Wojskowych.
Już chwilę później wydawało się, że Legia zwiększy swoją przewagę. Radović dostał podanie na wolne pole i umieścił piłkę w siatce. Gospodarze już mieli rozpoczynać od środka boiska, kiedy sędzia dostał komunikat, że Serb był na pozycji spalonej. Gra gości w pierwszej połowie naprawdę mogła się podobać, widać było, że ciężki treningi Sa Pinto powoli przynoszą pożądane efekty.
W drugiej części jednak legioniści zdecydowanie osiedli, a do głosu doszła Chojniczanka. To oni byli częściej przy piłce, a gra toczyła się głównie na połowie Legii. Drużyna z Chojnic dobrze radziła sobie także z pojedynczymi kontrami rywala. Właściwie jedyną okazję w drugiej połowie spośród piłkarzy gości miał Carlitos, jednak jego strzał obronił Janukiewicz. Najlepsze okazje gospodarze stworzyli sobie w samej końcówce. Groźnie uderzali Pietruszka oraz Trochim, jednak świetnie zachował się Arek Malarz.
Chojniczanka była blisko sprawienia wielkiej niespodzianki, jednak ostatecznie to Legię zobaczymy w kolejnej rundzie pucharu Polski.