Lech Poznań pewnie awansował do finału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Arką Gdynia. Kolejorz pokonał na wyjeździe Pogoń 1:0, a na własnym stadionie rozprawił się z tym samym zespołem 3:0.
Poznaniacy przyjechali do Szczecina w świetnych humorach i z dużą zaliczką. Wygrana 3:0 na stadionie przy Bułgarskiej napawała optymizmem, a awans do finału wydawał się formalnością. Kibice Pogoni liczyli zaś na swego rodzaju „cud nad Odrą”.
Prawdziwe granie rozpoczęło się wraz z groźną sytuacją dla Pogoni, która narodziła się po błędzie defensorów Lecha, piłkę w polu karnym sprytnie przejął Marcin Listkowski, ale piłka minęła bramkę. Przez pierwszy kwadrans widać było, że goście skupieni są na obronie wyniku z Poznania, nie ma się co dziwić, 3:0 to bardzo dobra zaliczka, ale nie tak dawno temu pewna drużyna z Hiszpanii pokazała, że nie warto zbyt wcześnie wjeżdżać autobusem w pole karne. W 18. minucie do dośrodkowania z prawego skrzydła ładnie doszedł Adam Gyurcso, który oddał strzał na bramkę, był to jednak bardzo ostry kąt i jednocześnie „mission impossible”, piłka przeleciała nad bramką. Kolejna okazja miała miejsce w 33. minucie, kiedy to Cornel Rapa przedarł się w pole karne Lecha Poznań i natychmiast spróbował strzelić w krótki słupek bramki, ale znów spudłował. Dwie minuty później szybka reakcja gości i świetną szansę zmarnował Mihai Radut, zawodnik Kolejorza był z piłką w polu karnym, uderzył, ale nieczysto i futbolówka minimalnie minęła bramkę Szczecinian. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Lech powiększył wynik dwumeczu na 4:0, strzelcem bramki był Marcin Robak. Były zawodnik Portowców zagrał tę akcję indywidualnie, ominął dwóch zawodników Pogoni po czym umieścił piłkę w siatce.
Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia ze strony Szczecinian, jakby rzucili wszystko na jedną szalę. W jednej akcji Pogoń oddała trzy strzały ale na posterunku był Jasmin Burić. W miarę upływu czasu było jednak widać brak pomysłu podopiecznych Kazimierza Moskala. W 77. minucie spotkania Nadir Ciftci przeskoczył dwóch obrońców Kolejorza i oddał strzał, ale spokojnie obronił go Burić. Już nie tylko kibice, ale także sami piłkarze przestawali wierzyć w powrót, co prawda stwarzali okazje, ale kończyły się one pewnymi interwencjami bramkarza Lecha. 85. minuta i jeszcze próbująca Pogoń, Drygas uderzył głową, jednak prosto w rękawice Buricia. 89. minuta i znowu Drygas, tym razem defensorzy Lecha wybili piłkę dopiero z linii bramkowej, widocznie szczęście sprzyjało lepszym aż do samego końca.
Lech Poznań ostatecznie wygrał z Pogonią Szczecin 4:0 w dwumeczu, 1:0 w Szczecinie oraz 3:0 przy Bułgarskiej w Poznaniu. W finale Pucharu Polski Poznaniacy zmierzą się z Arką Gdynia. To spotkanie zostanie rozegrane 2 maja o godzinie 16:00 na PGE Narodowym.
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramki: Marcin Robak 40′.
Pogoń: Jakub Słowik – Cornel Rapa (59′ David Niepsuj), Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes – Mateusz Matras, Kamil Drygas – Marcin Listkowski, Dawid Kort (75′ Sebastian Kowalczyk), Adam Gyurcso – Adam Frączczak (59′ Nadir Ciftci).
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Maciej Wilusz – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski (72′ Marcin Wasielewski), Mihai Radut, Szymon Pawłowski (71′ Darko Jevtić) – Marcin Robak (58′ Nicki Bille Nielsen).
Żółte kartki: Rapa, Listkowski (Pogoń).
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).