We wtorek AC Milan, który wystawił na mecz 1/8 finału Pucharu Włoch nieco rezerwowy skład, rozbił Cagliari aż 4:1. W zespole gości całe spotkanie rozegrał Mateusz Wieteska. Porażka jest tym bardziej bolesna dla Polaka, że był to pierwszy mecz od listopada, w którym dostał szansę od trenera.
Wieteska wraca, ale jego zespół notuje wysoką porażkę
Pod koniec letniego okna transferowego Mateusz Wieteska zamienił francuską Ligue 1 na włoską Serie A. Cagliari za możliwość sprowadzenia na Półwysep Apeniński polskiego zawodnika zapłaciło aż 5 milionów euro. Te pieniądze trafiły przede wszystkim na konto Clermont Foot. Na razie transfer 26-letniego defensora nie jest jednak najlepszą transakcją sardyńskiego klubu.
W tym sezonie Wieteska zagrał jedynie w siedmiu spotkaniach Cagliari. Polak dostawał szanse na początku sezonu, ale potem stracił miejsce w składzie. Dość napisać, że ostatni raz na boisku zameldował się 1 listopada w meczu przeciwko Udinese, który również został rozegrany w ramach Pucharu Włoch.
Teraz Wieteska dostał swoją szansę w meczu przeciwko Milanowi. Zespół prowadzony przez Stefano Pioliego nie dał ekipie z Sardynii żadnych szans i wygrał 4:1. Polak był zamieszany m.in. w stratę gola na 2:0. Wówczas Theo Hernandez minął kilku zawodników, w tym Wieteskę, a następnie dograł do Jovicia, który wpakował futbolówkę do siatki.
Pozostałe gole nie obciążają bezpośrednio konta naszego reprezentanta. Trzeba dodać, że nieźle szło mu w rozgrywaniu, gdyż 39 z 44 podań trafiło do adresatów. Mimo wszystko nie był to z pewnością jego najlepszy występ i trudno uwierzyć, że przekona on trenera Claudio Ranieriego do ponownego zaufania Wietesce.
Arsenal ustalił cenę Kiwiora. Dwa kluby z Włoch faworytami do kupna