Mistrzostwa Świata w siatkówce mężczyzn wkraczają w decydującą fazę. Jednak podczas tegorocznej odsłony tego turnieju, rozgrywki sportowe często schodziły na drugi plan. To za sprawą nieścisłości w regulaminie, oraz zmiany przepisów w trakcie turnieju.
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju regulamin mistrzostw organizowanych przez Włochy oraz Bułgarię ulegał wielokrotnym zmianom, codziennym zmianom ulegał handbook, czyli zbiór zasad rozgrywania turnieju.W stronę organizatorów oraz władz FIVB padały oskarżenia, zarówno ze strony mediów, jak i sztabów reprezentacji co do sposobu przeprowadzania rozgrywek.„Zasady rozgrywania mistrzostw świata zawsze “wychodzą” od organizatorów. FIVB oczywiście je zatwierdza na ostatecznym etapie ich wprowadzania. Ale w tym przypadku to Włosi i Bułgarzy zaproponowali taki system” – mówi Mirosław Przedpełski.
Podczas samego turnieju nasi siatkarze na własnej skórze odczuli niedociągnięcia bułgarskiej federacji. Na swój trening musieli udać się taksówkami, ponieważ organizator nie zapewnił przejazdu autokarem. „Bułgarzy nie radzili sobie ze zmianami w planach treningów. Nie reagowali szybko na prośby poszczególnych ekip. Stąd takie zamieszanie. Powiem tak: nikt nie organizuje turniejów siatkarskich na takim poziomie jak Polska. Przyzwyczailiśmy się do standardów, które sami wyznaczyliśmy i teraz każdy problem, nawet ten najmniejszy, urasta do wielkiej rangi. Byłem w Bułgarii, widziałem, co się dzieje, i przyznam, że było trochę niedociągnięć, ale nie miały one wpływu na wynik sportowy i nie wykraczały poza margines błędów przy organizacji takich imprez. Powtórzę jeszcze raz: w Polsce do czegoś takiego by nie doszło”- kontynuuje Przedpełski
Wtorkowe losowanie również pozostawiało wiele do życzenia.” Nie wyszło to dobrze, ma pan rację. Choć ja akurat nie wierzę w “podgrzewanie” kulek przez organizatorów, by tylko wpaść do jednej grupy z Polską i Serbie”- odpowiada były prezes PZPS. O tym właśnie podgrzewaniu, żartobliwie wypowiadał się, dzień wcześniej, nasz rozgrywający, Fabian Drzyzga. Przepowiedział również, że Włosi zadbają o to, by znaleść się w teoretycznie słabszej grupie z Polską oraz Serbią.Aleksandar Borićic wybrał dolosowania przedstawicieli włoskiej oraz brazylijskiej federacji, co również mogło wzbudzać pewne podejrzenia.
Mirosław Przedpełski zapewnia, że najwyższym władzą leży na sercu dobry wizerunek dyscypliny w świecie, zaznacza jednak, że jak na razie nie ma możliwości wprowadzenia jakichkolwiek zmian. “Jeżeli chodzi o rozgrywki mistrzowskie, to mamy związane ręce do 2020 roku. Wtedy wygasają pewne umowy, które nas teraz blokują. Wierzę, że już eliminacje do MŚ 2022 i sam mundial odbędą się na normalnych zasadach, które zaczerpniemy z innych dyscyplin. Mnie od dawna marzy się reforma siatkarskiego kalendarza.”- mówi.
(źrodło wywiadu: sportowefakty.pl)