Karol Świderski zakończył niezbyt dobrą serię kolejnych ligowych meczów bez strzelonej bramki. Napastnik reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w zremisowanym 2:2 meczu z Philadelphią Union, przerywając tym samym passę pięciu spotkań bez trafienia.
Świderski zakończył złą passę
Karol Świderski w ostatnich tygodniach nie mógł się wstrzelić w bramkę rywali, jeśli chodzi o mecze w MLS. Polski napastnik nie trafiał do siatki od 16 lipca i ligowego starcia z Montreal Impact. Niekorzystną passę utrzymywał przed pięć kolejnych spotkań.
W międzyczasie Charlotte FC Świderskiego rozegrało pięć meczów w Leagues Cup, w którym Polak dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. 26-latek strzelał po jednej w bramce w wygranych pojedynkach z FC Dallas i meksykańskim Club Necaxa. Teraz w końcu przełamał się w MLS.
Świderski przełamał się w MLS
W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu Charlotte FC mierzyło się przed własną publicznością z Philadelphią Union. Po godzinie gry gospodarze prowadzili 2:0. W 55. minucie wynik otworzył Justin Meram, natomiast w 61. minucie Świderski sprytnym strzałem głową podwyższył rezultat, wykorzystując dobre podanie od Brandta Bronico.
Gospodarze nie dowieźli jednak zwycięstwa do końcowego gwizdka. W 70. minucie gola kontaktowego strzelił Quinn Sullivan, a w siódmej minucie doliczonego czasu gry bramkę na wagę remisu z rzutu karnego zdobył Daniel Gazdag.
Drugi z polskich piłkarzy grających w Charlotte FC, Kamil Jóźwiak rozpoczął mecz na ławce, a na murawie pojawił się w 77. minucie. Jan Sobociński z kolei nie znalazł się nawet w kadrze na to spotkanie.
BB13 ➡️ The Polish Pistol 🔥 pic.twitter.com/CgOs29wJ7L
— Charlotte FC (@CharlotteFC) September 21, 2023
Grabara znowu sprowokował tureckich kibiców. Przesadził i zmienił treść wpisu na Instagramie