Przełamanie Sokoła i wysoka wygrana Legii, czyli podsumowanie 22. kolejki I ligi mężczyzn

Aktualizacja: 16 lut 2017, 11:56
16 lut 2017, 10:38

W bieżącej kolejce, wszystkie drużyny znajdujące się w czołówce tabeli, wygrały swoje mecze. Szczególnie ważne było zwycięstwo Sokoła, który pewnie pokonał Astorię i zmazał plamę, po dwóch ostatnich porażkach z rzędu.

Legia Warszawa – Kotwica Kołobrzeg 94:65 (27:20, 22:20, 27:11, 18:14)

Początek spotkania to znacznie lepsza postawa Legii, która szybko wyszła na prowadzenie. Goście nie zamierzali jednak odpuszczać, a wśród nich dobrze spisywali się zwłaszcza doświadczeni gracze. Ostatecznie Kotwica schodziła na przerwę przegrywając nieznacznie, 40:49. Decydująca okazała się trzecia kwarta, w której Legioniści całkowicie zdominowali zespół beniaminka. Przysłowiowym gwoździem do trumny były dla przyjezdnych rzuty z dystansu. Warszawiacy byli w tym elemencie bardzo skuteczni. Decydująca odsłona była już tak właściwie formalnością. goście z Pomorza polegli w stolicy, 65:94. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Grzegorz Kukiełka (19 pkt). W szeregach Kotwicy dobrze spisywali się natomiast Łukasz Bodych (17 pkt) i Patryk Przyborowski z taką samą zdobyczą punktową.

Jamalex Polonia 1912 Leszno – SKK Siedlce 83:67 (24:17, 18:19, 23:19, 18:12)

Pierwsze minuty meczu były dość wyrównane, jednak już w premierowej odsłonie, powoli zarysowywała się przewaga gospodarzy. W drugiej ćwiartce siedlczanie wciąż utrzymywali się w grze i schodzili na przerwę przegrywając zaledwie, 36:42. Obie drużyny wyszły z szatni mocno zmobilizowane, jednak lepiej radzili sobie gracze beniaminka. W trzeciej kwarcie goście popełnili zbyt wiele błędów, a po trzydziestu minutach na tablicy widniał wynik, 65:55 dla Leszna. W decydującej odsłonie siedlczanie starali się odrobić stratę, jednak zwycięstwo należało do gospodarzy. Najlepszym graczem w szeregach Polonii był Szymon Kiwilsza (26 pkt), zaś najwięcej punktów dla gości zdobył Rafał Sobiło (17 pkt).

Zetkama Doral Nysa Kłodzko – Znicz Basket Pruszków 89:62 (25:20, 17:9, 19:27, 28:6)

Już w premierowej odsłonie tego spotkania zarysowała się przewaga gospodarzy. Jeszcze lepsza w ich wykonaniu była jednak druga ćwiatka, gdzie świetnie spisywali się zwłaszcza w ofensywie. Podopieczni trenera Radosława Hyżego schodzili na przerwę prowadząc wysoko, 42:29. Goście z Pruszkowa nie zamierzali jednak odpuszczać, co pokazali w tzeciej kwarcie, kiedy odrobili praktycznie całą kilkunastopunktową stratę. Gospodarze nie dali się jednak zdominować, a decydująca odsłona pokazała, że Zetkama powoli wraca w tym sezonie na właściwe tory. Doralowcy znacznie lepiej prezentowali się w niemal każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła, dzięki czemu wygrali to spotkanie, 89:62. Najlepszym graczem wśród kłodzczan był Marcin Bluma (25 pkt), zaś najwięcej punktów wśród gości zdobył Tomasz Madziar (17 pkt).

Enea Astoria Bydgoszcz – Max Elektro Sokół Łańcut 79:112 (17:30, 17:27, 22:23, 23:32)

Dwie porażki z rzędu, jakie zespół z Łańcuta odniósł przed wyjazdem do Bydgoszczy sprawiły, że gospodarze mogli pokusić się o zwycięstwo. Tak jednak się nie stało, gdyż łańcucianie przyjechali na Kujawy mocno zdeterminowani, co widoczne było we wszystkich kwartach. Już w decydującej odsłonie zdobycz punktowa podopiecznych trenera Dariusza Kaszowskiego mogła imponować. Sokół rewelacyjnie radził sobie w obronie, natomiast gospodarze mieli spore problemy za równo w defensywie, jak i w ataku. Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu były dla gości z Podkarpacia rzuty z dystansu, które wykonywali bardzo skutecznie. Ostatecznie łańcucianie zwyciężyli w Bydgoszczy, 112:79. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Patryk Gospodarek ( 17 pkt), zaś najwięcej punktów dla gości zdobył Marcin Sroka (26 pkt).

GKS Tychy – GTK Gliwice 72:86 (9:20, 17:25, 21:25, 25:18)

Pierwsza kwarta w wykonaniu tyskiego teamu była wręcz fatalna. Goście w premierowej odsłonie zaliczyli run 11:0, który pozwolił im wyjść na znaczne prowadzenie. Siłą GTK były zwłaszcza rzuty z dystansu, dzięki którym w pewnym momencie wygrywali już ponad 20 punktami. W drugiej połowie tyszanie zdołali zniwelować stratę do zaledwie kilku oczek, jednak goście z Gliwic zachowali koncentrację do końca, dzięki czemu wygrali derbowe spotkanie, 86:72. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli Marek Piechowicz (11 pkt) oraz Tomasz Bzdyra (11 pkt). Najlepszym graczem wśród gliwiczan był natomiast Marcin Salomonik (23 pkt). Na uwagę zasługuje również gra Marcelego Dziemby, kóry zdobył w tym meczu 19 punktów, w tym kilka ważnych trójek.

KSK Noteć Inowrocław – Spójnia Stargard 65:92 (20:23, 15:19, 13:28, 17:22)

Mecz rozgrywany w Inowrocławiu był znacznie lepszy w wykonaniu gości. Stargardzienie przeżywali ostatnio lekki kryzys, a na Kujawach zdołali się przełamać. Spójnia od samego początku była mocno zdeterminowana, dzięki czemu do przerwy prowadziła już, 42: 35. Kluczowa dla losów spotkania okazała się być trzecia kwarta, podczas której goście dominowali właściwie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Noteć nie poradziła sobie z podrażnionym ostatnimi porażkami rywalem i przegrała, 65:92. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli Dawid Adamczewski (15 pkt) oraz Mikołaj Grod z taką samą zdobyczą punktową. Najlepszym graczem wśród gości był natomiast Hubert Pabian ( 22 pkt).

AZS AGH Kraków – ACK UTH Rosa Radom 69:77 (22:19, 10:15, 18:25, 19:18)

Radomianie nie przyjechali do Krakowa w roli faworyta, a mimo wszystko potrafili zwyciężyć pod Wawelem. Pierwsza kwarta była dość wyrównana, jednak gospodarze już na wstępie mogli dostrzec, że nie będzie to łatwe spotkanie. Rosa schodziła do szatni prowadząc nieznacznie, 34:32. Po przerwie AGH również nie zaprezentowało się najlepiej. Beniaminek popełnił zbyt wiele błędów, jednak w decydującej odsłonie wszystko było jeszcze możliwe. Gospodarze starali się odrobić stratę, ale Rosa opanowała nerwy i wywiozła z Krakowa zwycięstwo. Najlepszym graczem wsród miejscowych był Marek Szumełda-Krzycki (14 pkt), zaś najwięcej punktów dla gości zdobył Filip Zegzuła (27 pkt).

Biofarm Basket Poznań – Meritumkredyt Pogoń Prudnik 62:65 (24:11, 9:25, 15:11, 14:18)

Spotkanie rozgrywane w Poznaniu było bardzo zacięte. Premierowa odsłona to dominacja graczy Biofarmu, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Poznaniacy znacznie lepiej poradzili sobie w ataku, jaki i w obronie, jednak druga ćwiartka w ich wykonaniu była już fatalna. Pogoń schodziła na przerwę prowadząc, 36:33. Po zmianie stron gra obu ekip była mocno wyrównana, a walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich sekund. Ostatecznie to prudniczanie zwyciężyli w Poznaniu, 65:62. Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Mateusz Bręk (12 pkt), zaś najwięcej punktów dla gości zdobył Tomasz Prostak (13 pkt). Na uwagę zasługuje również postawa Adriana Mroczka-Truskowskiego (11 pkt), zdobywcy kilku ważnych trójek.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA