Za nami drugi konkurs indywidualny, rozgrywany w ramach PŚ w skokach narciarskich. Do konkursu zakwalifikowało się czworo naszych reprezentantów, ale tylko dwójka z nich znalazła się w czołowej “30”.
Do konkursu wczesnym popołudniem nie zdołał zakwalifikować się tylko Stefan Hula. Pozostali biało-czerwoni: Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Biegun, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła znaleźli się w czołowej “40”, jednak pierwsza dwójka naszych reprezentantów z powodu złych warunków i średniej formy, nie przekroczyła nawet 130 m, nie kwalifikując się do drugiej serii. Dość powiedzieć, że o poziomie dzisiejszej rywalizacji niech świadczy fakt, że 30 zawodnik pierwszej serii uzyskał tylko 126m.
Pozostała dwójka naszych reprezentantów zaprezentowała się nieźle. Aleksander Zniszczoł skoczył 172,5 m, co pozwoliło mu zająć dobrą pozycję wyjściową w połowie drugiej dziesiątki. Drugi skok niestety troszkę popsuty spowodował spadek o kilka miejsc, finalnie na 18.
Piotr Żyła w pierwszej serii skoczył bardzo dobrze, w trudnych warunkach – 215,5m. W drugiej jednak kompletnie popsuł swą próbę, lądując na 131,5m i z dobrego miejsca w pierwszej dziesiątce zrobiło się miejsce w połowie drugiej – ostatecznie 15.
W pierwszej serii konkursowej ponownie pobity został rekord świata. Po wczorajszym ponad ośmiosekundowym locie na ćwierć kilometra Petera Prevca, dziś o półtora metra dalej poleciał Norweg Anders Fannemel. Co ciekawe dokładnie taki sam wynik i skoczka, który uzyskał nowy rekord życiowy, kilka dni temu wytypował dotychczasowy rekordzista – Johan Remen Evensen.
Konkurs w cuglach wygrał Niemiec Severin Freund, który dwukrotnie pobił swój rekord życiowy,po kwalifikacjach (238,5m) skoczył w drugiej serii konkursowej 245 m! Freund wyprzedził na podium Andersa Fannemela i Johana Forfanga z Norwegii.
Z powodu słabego startu w dzisiejszym konkursie, Piotr Żyła spadł poza pierwszą “10” w klasyfikacji generalnej lotów, plasując się w niej na 12. lokacie.