Wczoraj odbył się finał Pucharu Polski 2020. W Lulinie Cracovia Michała Probierza mierzyła się z Lechią Gdańsk Piotra Stokowca.
Mecz odbył się przy udziale 3,5 tysięcznej publiczności i był warty do oglądana. Dla Cracovii był to pierwszy finał w historii tego klubu.
W 13. minucie niezłą sytuację stworzyła sobie Cracovia. Świetne podanie w pole karne otrzymał Fiolic, ten dograł w kierunku lewego słupka bramki, lecz do piłki nie doszedł wbiegający w okolice 11 metra – Mateusz Wdowiak.
W 20. minucie na prowadzenie wyszła Lechia. Paixao odberał piłkę jednemu z graczy rywali i podał ją w kierunku ustawionego na lewej stronie boiska – Udovicicia. Serb zagrał długą piłkę w pole karne, gdzie piłkę głową umieścił w siatce Hadary.
Cracovia doprowadziła do wyrównania w 64. minucie. Piłkę w polu karnym doskonale przyjął Amersfoort. Holender obrócił się z futbolówką i w czystej sytuacji pokonał bramkarza Lechii.
Niespełna dziesięć minut później padła druga bramka dla Cracovii. Tym razem z lewej strony dośrodkowywał Wdowiak, a z drugiego metra piłkę do bramki skierował Rapa. Rumun zagrywał jednak ręką.
Od 80. minuty Lechia musiała grać w osłabieniu. Czerwoną kartkę za Amersfoorcie obejrzał Maloc.
Mimo to podopieczni Piotra Stokowca zdołali po raz kolejni strzelić gola. Z lewej strony pole karnego dośrodkowywał Conrado, a piłkę głową skierował do bramki nowo wprowadzony na boisko – Patryk Lipski.
Tym samym bliżej zwycięstwa była Gdańska Lechia, lecz w 86. minucie do kolejnego wyrównania doprowadziła Cracovia. Z rzutu rożnego zagrywał Fiolić. Jego dośrodkowanie wykorzystał Jablonsky.
Do rozstrzygnięcia zwycięzcy konieczna była dogrywka. W niej decydujące słowo należało do Cracovii. W 118. minucie skuteczną akcję rozpoczął Wdowiak, który podał na linię szesnastego metra do Amersfoorta. Holender odegrał w kierunku lewej strony do Pestki, który dośrodkował w pole karne, gdzie Wdowiak strzałem z pierwszej piłki zdobył zwycięską bramkę.
Puchar Polski, Finał Cracovia 3:2 Lechia Gdańsk