Fortuna Puchar Polski przeżywa istne oblężenie drużyn z niższych lig. To wręcz nieprawdopodobne, ale w fazie ćwierćfinałów zobaczymy zaledwie trzy zespoły z Ekstraklasy. Oczywiście, w zależności od decyzji dotyczącej meczu Sandecji Nowy Sącz ze Śląskiem Wrocław. To pierwszy taki przypadek w historii rozgrywek.
Puchar Polski niższymi ligami stoi i to jest piękno futbolu
Sezon 2022/2023 w Fortuna Pucharze Polski to niesamowita opowieść, którą można snuć i snuć, a ona nigdy się nie znudzi. Mowa oczywiście o wynikach osiąganych przez drużyny z niższych lig, które w kolejnych fazach rozgrywek eliminowały teoretycznie mocniejsze zespoły. Naturalnie, futbol jest nieprzewidywalny i kibice kochają tego typu historie, jednak kto by się spodziewał takiego obrotu spraw.
Po raz pierwszy w annałach naszego krajowego pucharu zdarzy się sytuacja, że na etapie ćwierćfinałów wystąpią zaledwie trzy zespoły z Ekstraklasy. Honoru ekip z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce będą bronić: Legia Warszawa, Śląsk Wrocław (w zależności od decyzji odnośnie kontrowersyjnej potyczki z Sandecją Nowy Sącz) i Raków Częstochowa.
W ćwierćfinale zagrają natomiast przedstawiciele niższych lig, wśród których znajdują się: KKS 1925 Kalisz, Górnik Łęczna, Motor Lublin, Lechia Zielona Góra oraz Pogoń Siedlce lub Resovia Rzeszów. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że kluby z niższych lig przejęły Fortuna Puchar Polski. To właśnie romantyzm piłki nożnej. Bez wątpienia cudna sytuacja.
ONI TO ZROBILI!!!!!! LECHIA ZIELONA GÓRA GRA W ĆWIERĆFINAŁACH FORTUNA PUCHARU POLSKI! OGROMNE BRAWA!!! 👏🏼👏🏼👏🏼
____#LZGRAD #FortunaPucharPolski pic.twitter.com/tIyUnu8be1— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) November 10, 2022
Mecze ćwierćfinałowe Fortuna Pucharu Polski odbędą się dopiero w marcu 2023 roku. Finał zaplanowano na 2 maja 2023. W puli nagród znajduje się 10 milionów złotych, z czego aż połowę zgarnie triumfator rozgrywek. W związku z tym gra jest warta świeczki.
Smutne obrazki w Pucharze Polski. Ogrom emocji, rasizm i niedokończony mecz