Dziś o szóstej rano czasu lokalnego kierowcy fabrycznych zespołów zebrali się by zdecydować, czy nie zbojkotować kilku odcinkach specjalnych Rajdu Szwecji – donosi brytyjski Autosport.
Dziś rano mieliśmy krótkie spotkanie – mówił Sebastien Ogier – ponieważ jesteśmy zaniepokojeni tym, co się dzieje. Uważam, że nie jest normalne konsultowanie z nami takich rzeczy. W przyszłości musimy spotkać się ze sobą i upewnić się, że weźmiemy udział w rozmowach w postaci minimum jednego kierowcy, który będzie nas reprezentował.
Na szczęście pogoda zrobiła się typowo „szwedzka” i rajd z błotnistego zrobił się zimowy, do czego przyzwyczaiła nas Szwecja. Kierowcy planowali bojkot przed drugim odcinkiem specjalnym, ale Hayden Paddon podporządkował się decyzjom zespołu i pojechał na start.
– To nie tylko ja tak postąpiłem. To była decyzja zespołu. Pozostali kierowcy chcieli spotkać się o szóstej rano, a ja nie byłem gotów na zaryzykowanie swojej pracy. Oczywiście zgadzam się z zasadami dotyczącymi rozmów i myślę, że kierowcy powinni być zaangażowani w ten proces, ale jeśli masz zamiar protestować, musisz wiedzieć, co grozi ci za to – tłumaczył Paddon.
Przypomnijmy, że w rajdzie jedzie tylko jedna polska załoga – Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak, ponieważ pozostałe wycofały się z powodu złych warunków pogodowych.