Kierowcy zabrali głos w sprawie niekorzystnych warunków, jakie panują na trasie Rajdu Szwecji. Tegoroczna edycja bardziej przypomina szutrową niż zimowa. Problemem są opony, kierowcy bowiem zobowiązani są do jazdy na zimówkach.
Aktualny mistrz świata Sebastien Ogier zdecydowanie opowiedział się za odwołaniem rajdu. – Jedyne drogi, po których możemy jechać to etap w Norwegii. Możemy rozegrać tam krótki sprint, jest OK. Ale reszta jest szutrowym rajdem i to będzie całkowicie niebezpieczne. Jeśli spróbujemy rozegrać rajd, natychmiast stracimy kolce, a wtedy jazda robi się bardzo niebezpieczna. Nie wiem co tutaj robimy. Nie ma sensu tu być. Nie wiem kto podjął tę decyzję, ale jest całkowicie idiotyczna.
Na wypowiedź Ogiera odpowiedział Prezes Svenska Rallyt AB, Glenn Olsson: – Właśnie wracam ze spotkania z przewdstawicielami FIA, promotora WRC i menedżerów zespołów. Wszyscy uzgodniliśmy, że rajd powinien się odbyć. Spróbujemy przystosować się do warunków najlepiej, jak potrafimy. Team Sébastiena Ogiera uczestniczył w podjęciu decyzji o tym, że rajd powinien zostać rozegrany, a zatem mówiąc, że to głupia decyzja, on nazywa idiotami menedżerów własnego zespołu.
Swój komentarz w serwisie Facebook zamieścił również Maciej Szczepaniak, który obecnie jest pilotem Huberta Ptaszka. – Po dzisiejszym zapoznaniu trzeba przyznać, że tegoroczny Rajd Szwecji nie powinien się odbyć. Nie chodzi nawet o totalne niszczenie dróg, ale głownie o bezpieczeństwo zawodników i kibiców. Nie ma odpowiednich opon do jazdy w takich warunkach. Jeśli przyjdzie zapowiadany mróz to kolce przetrwają max 10 km pierwszego oesu w pętli. W jaki sposób bedą mogły zareagować służby bezpieczeństwa w razie jakiegoś wypadku. Większość dróg będzie nieprzejezdnych dla aut ratowniczych. Wiem, że wyłożono ogromne pieniądze w organizacje i przygotowanie rajdu, ale gdzieś trzeba zachować zdrowy rozsądek. Trudna decyzja przed organizatorami i FIA.
Rajdowy dyrektor FIA, Jarmo Mahonen oświadczył jednak, że rajd odbędzie się zgodnie z planem(uwzględniając skrócenie rajdu). – Przeprowadzimy rajd zgodnie z harmonogramem. Od kilku dni pracujemy nad rozwiązaniem tej sytuacji i pozostajemy optymistami. Teamy, FIA, organizatorzy rajdu i promotor WRC, wszyscy są zaangażowani, żeby wspierać rajd i doprowadzić do jego rozegrania. Przeprowadzenie trzynastu z pierwotnie zaplanowanych 21 oesów, wymaga nadejścia ochłodzenia. Możemy tylko mieć nadzieję, że zmieni się pogoda. Oczywiście, wysłuchaliśmy zawodników. W końcu chodzi o bezpieczeństwo. Ale jednocześnie to zawsze mała gra. Oni porównują warunki z tymi w poprzednich latach. To ich opinia i ja ją rozumiem, jednak musimy pamiętać, że teamy również uczestniczą w podjęciu decyzji, czy rozegrać rajd.Wszyscy menedżerowie fabrycznych zespołów są zdeterminowani, żeby rajd się odbył. Jeżeli pogoda nadal będzie zła, wówczas zobaczymy, co się wydarzy. Wtedy usiądziemy i podejmiemy inną decyzję. Ale jak na razie prognozy wyglądają dobrze.