Raków Częstochowa odniósł zwycięstwo ze Slavią Praga w czwartej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji (2:1). W tym pojedynku byliśmy świadkami prawie wszystkiego. Gole zza “szesnastki”, lobem, z akcji sam na sam. Nieodgwizdany rzut karny i multum akcji podbramkowych. Zwłaszcza – co bardzo cieszy z perspektywy polskiego kibica – dobrych sytuacji dla “Medalików”.
Ivi Lopez napoczął Slavię
Raków Częstochowa stanął przed niesamowicie trudnym zadaniem w czwartej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji. Przeciwnikami “Medalików” jest bowiem ceniona na europejskiej arenie futbolowej Slavia Praga. Naturalnie, to drużyna przyjezdna uchodziła za faworyta dzisiejszego meczu. Jednak już pierwsza połowa rywalizacji pokazała, że pokonanie Rakowa nie będzie spacerkiem.
Właściwie pierwsze 45 minut współzawodnictwa przebiegało pod dyktando kapitalnie usposobionych ofensywnie częstochowian. Podopieczni trenera Marka Papszuna co rusz kreowali zagrożenie pod bramką oponentów. Wreszcie w 29. minucie pojedynku piękną akcją popisał się niezawodny Ivi Lopez, który zbiegł z piłką do środka i precyzyjnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce Slavii.
Tak zwane GOLAZO 🤩 Ivi lopez popisał się piękną brameczką w pierwszej połowie meczu ze @slaviaofficial ⚽️ pic.twitter.com/FiZbHrbKnu
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 18, 2022
Przed przerwą polskiemu zespołowi należał się rzut karny po ewidentnym zagraniu ręką jednego z zawodników z Pragi we własnej “szesnastce”. Aby zauważyć ten incydent, wcale nie był potrzebny system VAR. Wystarczyły oczy. Niestety, sędzia Rohit Saggi nie użył gwizdka. Na półmetku rywalizacji częstochowianie prowadzili zatem 1:0.
Raków Częstochowa wygrał z faworytami
To, co działo się około 60. minuty starcia, obu zespołów można określić wyłącznie jednym słowem – szaleństwo. Najpierw Tomas Holes wykorzystał kiepskie ustawienie Kacpra Trelowskiego i efektownym lobem (centrostrzałem) skierował piłkę do bramki Rakowa. Następnie, dosłownie chwilę później, w pole karne praskiej ekipy wpadł Fran Tudor i było już 2:1.
Centrostrzał, 1:1… ale błyskawiczna odpowiedź Frana Tudora i mamy drugi gol dla @Rakow1921 👏 #RCZSLA pic.twitter.com/6TCTMuCbtx
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 18, 2022
W defensywie piłkarze Rakowa również prezentowali się bez zarzutu, pomijając może dwie pomyłki indywidualne. W ostatnich fragmentach meczu rezultat mógł podwyższyć Vladilavs Gutkovskis, ale nie zrozumiał intencji mknącego z futbolówką Bartosza Nowaka. Raków wygrał z bardziej doświadczoną w europejskich bojach Slavią 2:1.
Spotkanie rewanżowe Rakowa Częstochowa ze Slavią Praga odbędzie się w następny czwartek w Czechach. Czekamy na kolejne emocjonujące chwile, które przeżywamy za sprawą “Medalików”.
Kibice Slavii załamani stadionem Rakowa Częstochowa. „To jest coś strasznego”