Spotkania 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpoczną się od dwóch pojedynków, które mogą już zakończyć rywalizację o mistrzostwo Polski. Zajmująca 2. miejsce w tabeli Legia Warszawa podejmie na swoim stadionie Wisłę Płock, a liderujący Raków Częstochowa zmierzy się u siebie ze zmierzającą do I ligi Lechią Gdańsk.
Raków Częstochowa może dziś świętować tytuł
Kwestia mistrzostwa Polski nieoficjalnie rozstrzygnęła się już jakiś czas temu, dzięki regularnym zdobyczom punktowym zespołu Marka Papszuna i wypracowanej przewagi nad resztą stawki. W tym momencie Raków ma 11 punktów więcej od Legii i aż 18 od Pogoni Szczecin. Biorąc pod uwagę, że do końca sezonu pozostało tylko pięć kolejek łatwo wyliczyć, że już dziś w Częstochowie mogą się cieszyć z pierwszego w historii mistrzostwa Polski.
Aby tak się stało, Raków musi wygrać swoje spotkanie, a to nie powinno być trudnym zadaniem, ponieważ Lechia Gdańsk przeżywa największy kryzys od wielu lat i jest blisko spadku do niższej ligi. W grę wchodzi również remis, ale tylko w przypadku, gdy Legia przegra w derbach Mazowsza. Jeśli natomiast podopieczni Kosty Runjaicia sięgną po 3 punkty, Raków będzie musiał jeszcze poczekać ze świętowaniem.
Niezależnie od tego, jak potoczą się oba spotkania, utrata mistrzostwa przez częstochowian jest praktycznie niemożliwa. Legia jest już więc pogodzona z drugim miejscem, ale może się jeszcze odgryźć Rakowowi w finale Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym.
Legia – Wisła Płock: Zakłady i Typy Bukmacherskie (28.04). Nafciarze powalczą o punkty w stolicy?