Z jednej strony kibice Rakowa Częstochowa mają powody do radości. W miniony weekend do gry wrócił Zoran Arsenić, który w ostatnich miesiącach nie mógł pomóc swojemu zespołowi ze względu uwagi na kontuzję stopy. Problem w tym, że czwartkowe starcie ze Sportingiem Lizbona mogą ominąć Milan Rundić i Adnan Kovacević, o czym poinformował trener Dawid Szwarga.
Problemy nie odpuszczają przed meczem Raków – Sporting
Po dwóch meczach fazy grupowej Ligi Europy mistrzowie Polski nie mają powodów do zadowolenia. Raków cały czas czeka nie tylko na pierwsze punkty, ale również debiutancką bramkę strzeloną na boiskach Starego Kontynentu. Okazję na przełamanie podopieczni Dawida Szwargi dostaną w czwartkowy wieczór, kiedy to do Sosnowca przyjadą piłkarze portugalskiego Sportingu.
Dobra wiadomość dla Rakowa jest taka, że do gry wrócił już Zoran Arsenić. Lider defensywny rozegrał 45 minut w ostatnim ligowym meczu z Górnikiem Zabrze. Gorzej, że pod znakiem zapytania stoją występy Milana Rundicia i Adnana Kovacevicia. Opiekun Medalików przyznał, że dopiero po ostatnim treningu zadecyduje, czy ci piłkarze zagrają już ze Sportingiem, czy dopiero w kolejnym meczu ligowym.
– Zoran miał już okazje na przetarcie w Zabrzu. To może mu pomóc przygotować się do ewentualnego występu w spotkaniu ze Sportingiem (…) Jeśli chodzi o Milana Rundicia i Adnana Kovacevicia to czy zagrają, zadecyduje dopiero ostatni trening. Nie są to urazy, które wykluczałyby ich na dłużej, ale dopiero po tych zajęciach dowiemy się, czy będą gotowi już na czwartkowy mecz – powiedział Dawid Szwarga podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
🔴🔵👋#RCZSCP | #UEL pic.twitter.com/Mr6ZuUfbe9
— Raków Częstochowa 🥇 (@Rakow1921) October 25, 2023
Transmisja Raków Częstochowa – Sporting (26.10): Gdzie oglądać Ligę Europy?
