Reprezentacja Polski w futsalu nie wykorzystała szansy i nie wywalczyła bezpośredniego awansu na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Uzbekistanie. Biało-Czerwoni przegrali w łódzkiej Atlas Arenie 3:5 z Ukrainą i o udział w turnieju powalczą jedynie w barażach.
Polacy gonili, ale nie dogonili Ukraińców
Pierwsze minuty spotkania były dość wyrównane, ale tak naprawdę wszystko zaczęło się sypać od 7. minuty, kiedy to na 1:0 trafił Danyił Abakszyn. Niespełna 120 sekund później było już 2:0, a do siatki trafił Petro Szoturma. Jeszcze przed zejściem na przerwę dla Ukraińców dwukrotnie trafił Ihor Korsun.
Po fatalnej pierwszej połowie i wielu prostych błędach, w drugiej Biało-Czerwoni potrzebowali czterech trafień, aby wywalczyć bezpośredni awans na mistrzostwa świata. Zadanie wydawało się niesłychanie trudne i jak można było się spodziewać, Polakom nie udało się go zrealizować.
Początkowo wydawało się, że Polacy dokonają wielkiego powrotu – w 27. i 30. minucie drogę do siatki znalazł Paweł Kaniewski, ale w 32. minucie piątego gola strzelił Rostysław Semenczenko. Jeszcze w 37. minucie sygnał do ataku dał Jakub Raszkowski, ale na nic więcej Polaków nie było stać w tym meczu.
Polska – Ukraina 3:5 (0:4)
Drugie miejsce w grupie B oznacza, że reprezentacja Polski w futsalu będzie walczyć o awans na mistrzostwa świata tylko w barażach. Odbędą się one w kwietniu przyszłego roku.
Koniec meczu. Nie mamy bezpośredniego awansu. Czekamy na baraże.
_____
40′ #POLUKR 🇵🇱🇺🇦 3:5 pic.twitter.com/PG5SgPtKR6— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) December 20, 2023
World Tennis League z udziałem Świątek i Hurkacza. Terminarz, zasady i transmisje (21-24 grudnia)